„Ktoś kiedyś powiedział 'nie strzelać do pianisty’, ale strzelić to może coś zaraz mnie przez to, co ten drań właśnie gra…”
,,You’re stuck in my head and I can’t get you out of it If I could do it all again. I know I’d go back to you”
To było już tak dawno, kilkanaście lat temu. A jednak przeżywane w przeszłości uczucie powróciło nieoczekiwanie, mącąc rozum, rodząc niepokój w sercu i nie pozwalając pogodzić się z teraźniejszością.
W dniu mojego pogrzebu najlepiej w ogóle na niego nie przychodź. Nie byłeś łaskaw odwiedzać mnie, gdy żyłam, odpuść to sobie i teraz…
„Nie umiem zapomnieć… Nie umiem, Matthiasie. — pomyślała z rozpaczą. Nie musisz zapominać. Będę przy tobie zawsze. Nie płacz już. Jestem tu. I zawsze będę. A kiedyś, znowu się spotkamy.”
„A teraz za nim tęsknię. Poszłam w stronę inną niż on i z każdym dniem kocham go coraz bardziej.“
„Naiwnie spijaliśmy miód nadziei wzajemnie ze swych ust, wierząc w obietnice o wieczności, ale nie wiedzieliśmy, że życie to okres ciągłych zmian i szatańskich szeptów zawodzących myśli.”
Musiał zresetować umysł i przywrócić wspomnienia, patrząc na nie z innej strony. Pamięć o Josie jednak cały czas była taka sama. Tak samo silna i budująca jego nastrój.
„— Weź to. Wiem, że Twoja przeszłość była trudna, ale chyba nie pozwolisz, żeby przez nią zepsuła się twoja przyszłość?”
Gdybym tylko się zawahał chociaż chwilę — zapewne nie wrzuciłbym jej we wspomnienia, które zgromadziłem w tym jednym, pięknym choć smutnym miejscu… Bez namysłu podpaliłem więc swą przeszłość.
– Lecz nie jest prawdą, że wraz z ostatnim oddechem znikasz na zawsze. Twoje życie jest jak otwarta księga i nawet kiedy dusza opuszcza ciało, ta pozostaje otwarta, bo dusza jest wieczna.
Wspomnienia, wydając swoje ostatnie tchnienie, ostatecznie nigdy nie dają o sobie zapomnieć…
„Przecież na tym to życie polega. Coś było, minęło i już tego nie ma…”
Każdy krok, każda ścieżka, była naszą drogą, A nasze serca biły jednym rytmem, w harmonii.
„Dla świata znaczyliśmy niewiele, lecz dla siebie nawzajem byliśmy całym światem”
,,[…]Ale nie tylko wtedy było mi zimno… Wtedy, to był początek. Teraz jest mi zimno cały czas, ale nie fizycznie.[…]”
„Mamy całkiem wiele wspólnego, wiesz? Tak jak ty bowiem uciekam od przeszłości do wspomnień, których nie było, a moje serce rwie się z tęsknoty do czegoś, czego nie znam…”
Uśmiechnięta twarz Qingxuana, polne kwiaty mokre od rosy i upajająca woń rozpłynęły się w nicość, pozostawiając za sobą tylko miłe, ale mocno zaprawione goryczą wspomnienie. To tylko sen, Czarnovod.
Nasze życie toczyło się normalnym rytmem. Nic nie zapowiadało tego, co miało nadejść…
„Wspomnienia bolały, a on kaleczył się nimi. Robił sobie długie rany, wspominając te chwile. Rozdrapywał stare strupy, otwierał nowe cięcia. Chciał tylko jednego. Chciał cofnąć czas.”
Kiedy John dowiaduje się o swojej śmierci, pisze list do ukochanej Mary. Przekazuje jej wszystkie uczucia, jakie skrywał w swoim sercu.
W końcu każdy przywódca otrzymuje dziewięć żywotów…a wraz z nimi dziewięć powodów by mieć wyrzuty sumienia.
„Żyjemy w dziwnych czasach… Chciałabym się przenieść do starych, dobrych czasów…”
Otucha twa w sercu mym się rozleje I niech wymarze gumką rumieńce, Akysz im, akysz.
— Przyjaciółki na zawsze? — zapytała drobna dziewczynka, odgarniając swoje ciemnobrązowe włosy z twarzy i siadając na biało-różowym łóżku w centrum pokoju.
Uciekaj. To były jego ostatnie słowa. Uciekaj, Jane. Jednak była za młoda by zrozumieć. Zrozumieć do czego może doprowadzić jej decyzja.
Pamiętasz jak mieliśmy osiem lat i bawiliśmy się w piratów w piaskownicy, która kiedyś była całym naszym światem?
Przybyłem tu, by nieco odpocząć. Odetchnąć pełną piersią. Po tym wszystkim, co mnie spotkało. Moja pierś pełna jest jednak serca. Pełna niepokoju. A to za sprawą pewnej tajemniczej dziewczyny…