Jeszcze będzie pięknie Choć już przykrywał mnie piach Modlę się z nadzieją, że nie zmięknę Wspominam te dobre chwile w snach
Jeszcze będzie pięknie Choć już przykrywał mnie piach Modlę się z nadzieją, że nie zmięknę Wspominam te dobre chwile w snach
Po długiej wędrówce, na końcu pola dom dostrzegliśmy. Tam nasze dusze spokoju zaznają.
Deszcz dalej padał, ale przez chmury zaczęły przebijać promienie słońca. Krople przybrały kolor złota. Nie oznaczały już łez, były znakiem nadziei i nowego początku.
tell me your wish, I will make you believe in love, which, despite it’s sincerity, will destroy everything around you «[LOVE TRAGEDY]»
— Nie mam nikogo poza nim. On jest moją jedyną nadzieją — powiedziała, a po jej policzku spłynęło kilka łez.
marzenia padają jak domek z kart, a ty wśród nich stoisz zupełnie sam, rozpacz granic nie zna, tak samo jak gorycz, której jeszcze nie znasz
Willow siedziała spokojnie na ogródku. Wiał lekki wiatr, który mierzwił jej grube, brązowe włosy sięgające do ramion. W jej oczach co chwilę błyskała iskra rozbawienia lub energii.
Oh zraniona duszo… Odpocznij. Usiądź na chwilę. Weź kilka wdechów. Wytrzyj policzki. Rumiane, łzami malowane.
Wiesz, że wszyscy mamy swoje własne wojenne blizny. Maszeruj dalej. Walcz dla siebie i dla mnie. Wierzę w Ciebie, Peter.
,,(…) niektórym brakuje tego światła, nadziei, która wypełnia cały organizm. Pomoc to jedyne, co należy im wtedy nieść, jednak niektórzy widzą, a nie potrafią…”
Bo sztuką nie jest rozłożyć parasol, kiedy pada. Sztuką jest nauczyć się tańczyć w deszczu.
Straciła coś, co dla wielu może się wydawać niezbędne do tańca, jednak ona chce zamienić to w swój największy atut.
Estrella wpatrywała się w kartkę z wielkim zaskoczeniem w osłupieniu. Wolno wciągnęła powietrze. Czuła, że coś się unosi… Tak. To zapach nadziei. | Druga część serii „Dynastia krwi”.
„Jedno zło będzie, trzech przybędzie. Nadzieja się pokaże, jednego z nich ukarze.”
,,Najprawdopodobniej jestem jedyną dziewczyną w okolicy, która na Ciebie nie poleciała. A Ty również nie zwracasz uwagi na mnie, więc idealnie się uzupełniamy. Jesteśmy dla siebie jak cienie (…)”
Jeśli kiedykolwiek zwątpisz w samego siebie, spójrz w gwiazdy.
Od tego momentu wiedziała, że teraz ona jest ich mamą. Nie mogła płakać nad tragedią tylko iść do przodu i się nie poddawać.
Nadzieja jest światełkiem w tunelu. Świetlikiem w ciemnościach. Jasnym punktem na niebie.
Tam sentencje pełne gniewu, poczucia niesprawiedliwości uderzą w tych, co zechcą mnie zobaczyć.
,, I w tym momencie zdaję sobie sprawę z tego, że może samotność jest mi pisana. Może nieszczęście jest moim przeznaczeniem od którego nie zdołam już uciec?”
Powoli stawiam wszystkie kroki, niepewna, czy złapiesz mnie, gdy będę spadać. Cóż, to wszystko przygoda, którą razem rozpoczęliśmy i którą razem zakończymy.
„Niby tak różni, a wciąż prawie identyczni. Młodzieńcze dusze pokrywa bluszcz własnych istnień, a w odmętach zielonych liści schowani, jesteśmy my i nasze problemy, o których rozwiązania tak ciężko.”
„Czar prysł? Nie… po prostu ulotnił się, tak samo jak śnieżka roztapiająca się na nosie Renarda. Kiedyś może powróci, i znów spadnie z nieba, wirując. Może utrzyma się dłużej?”
„Bo gdy Śmierć zabierze jakąś osobę, ona już nigdy nie powróci do świata żywych.”
Blisko, daleko, gdziekolwiek jesteś, w moim sercu będziesz zawsze, a moje serce będzie trwać i czekać.
Dusza ludzka jest nieokiełznana. Nigdy nie poznasz prawdziwego oblicza człowieka, bo zawsze zobaczysz tylko to, co będziesz chciał ujrzeć.