nienawidzę cię, nienawidzę dlatego, że ja latami się nad tobą rozczulałam, poświęcałam się dla ciebie, a teraz, gdy to ja potrzebuję pomocy, masz to totalnie gdzieś, głęboko gdzieś
nienawidzę cię, nienawidzę dlatego, że ja latami się nad tobą rozczulałam, poświęcałam się dla ciebie, a teraz, gdy to ja potrzebuję pomocy, masz to totalnie gdzieś, głęboko gdzieś
Piszczałem i szczekałem na zmianę, jednak w lesie było pusto. Byłem głodny i było mi strasznie zimno. Dlaczego mnie zostawił? Nie byłem dobrym pieskiem, jak zawsze powtarzał?
Ich oczy są przepełnione nadzieją i dobrocią, a przynajmniej tak wyglądają. Niektórzy niemal perfekcyjnie opanowali iluzję. Ich całe cierpienie i ból, ukrywają pod maską uśmiechu.
„I chyba, jednak jeszcze nie zdążyliśmy zabić naszych wewnętrznych dzieci, gdyż boimy się jedynie własnych potworów w ciemnych zakamarkach zmatowanych animarum.”
tak dobrze was spotkać, choć nie jest to łatwe. znikacie z cichym szmerem i trudno was złapać..
„Bo życie dało nam wybór: oddać się w objęcia śmierci lub stać się jej nową wersją”
Kto by się spodziewał, że w środku zimnej mnie w końcu znajdzie się zrozumiałe uczucie?
Żyją w beztrosce, pochłonięci egoizmem, choć niszczą to, co najpiękniejsze. Pragną żyć jak w niebieskiej podróży.
Zdradzę Ci sekret. Widzisz, jad żmii wcale nie jest najboleśniejszy. Nikotyna nie jest najbardziej toksyczna. Najgorsza trucizna chodzi na dwóch nogach, skarbie. – powiedziała, gorzko się uśmiechając.
Wyrastają spod ziemi całymi tabunami, tworząc białe dywany na grobach Tkaczek, a królewski koń galopuje coraz szybciej i szybciej. Pani Davison, przykro mi, nie zdążymy na pociąg do Londynu.
Demony krążą nad głowami i chyba pierwszy raz za życia wielbimy ich niecne przepowiednie.
Co da mi użalanie się nad sobą? Zmienię tym siebie? Świat? Nie. Muszę wziąć się w garść.
„Cóż to za promień bucha w oddali? Co to za blada i martwa poświata? Zdaje się, że zbliża się do mnie. Czy mnie także pochłonie?”
,,Znajduję się w nowym świecie, którego pojąć nie umiem. Wszystko jest dla mnie nowe. Wszystko się zmienia, ale na gorsze.”
dążenie do perfekcji stało się dla mnie niczym rosyjska ruletka z samym Bogiem. gra, w której jest jeden przegrany, a w moim przypadku — i jeden wygrany. czy jednak da się wygrać z samym Bogiem?
„Nic mi się nie śni. Nie jest to dla mnie zresztą żadnym zaskoczeniem, bowiem senne marzenia przestały nawiedzać mnie, gdy zaakceptowałem otaczającą szarą rzeczywistość”
Pośród dzikich Gór Północy żyje Plemię Zapomnianych Ludzi. Pewnego dnia ich przodkowie zsyłają przepowiednię, dzięki której los plemienia może się odmienić. Czy Leila sprosta oczekiwaniom plemienia?
Czemu i ja nie mogę taka być? Obojętna na krzywdę. Nie czująca już nic? Wrażliwość to ból. Chcę być obojętna.
„Jesteśmy potworami z dwóch różnych baśni, łączących jedynie okrucieństwo i przysięga dozgonnej miłości, która nigdy nie miała prawa istnienia”
Gdybyśmy nie odnajdywali siebie, w pogoni za życiem, przegapili nasz przystanek i popłynęli z prądem dalej, czy to miałoby sens?
„Jesteśmy potworami, nie zasługujemy na szczęśliwe zakończenie, a dopóki tego nie rozumiesz nie zrozumiesz dlaczego wciąż się ukrywamy w koronach drzew lub ciemnych jaskiniach kiedy widzimy człowieka”
potykamy się wciąż na śliskich słowach i nie—całkiem rozwiązanych sznurówkach warg. najwyraźniej mówimy w obcych językach, a migi i gesty spowiła gęsta jak wymówki mgła.
Zapraszam do rozwiązania quizu, który jest opowiadaniem interaktywnym!
Histerycy to chmury i słońce, oni uciekają. Baleriny są księżycami, a te niżej hierarchicznie wśród nich to gwiazdy, choć to nadal drapieżniki. One same wpadają we własną pułapkę, inaczej kałużę bólu.
Gdy zaczynałem studia, byłem gościem lubiącym gwiazdy. Gdy je kończyłem, byłem gościem lubiącym gwiazdy i piwo. Obecnie natomiast jestem gościem, który ma nieźle przeje*ane. Z poważaniem, S. Lawrence.