Chciałbym się usprawiedliwić własną niewiedzą, która mogłaby stać się przykrywką dla zwyczajnej głupoty idealną – szkoda, że w to kłamstwo, nawet jako autor jego, bym nie uwierzył.
I chociaż stałeś na tej scenie zupełnie sam, wpatrując się w nikogo konkretnego… Ja przy twym boku widziałem tylko swe cierpienie w postaci człowieka, a przed twymi ślepiami — mego mordercę.
— Może zwyczajnie zajmiesz się tym cholernym obrazem, zamiast wtrącać się w życie innych – rzucił ostro chłopak, nie przejmując się mnogością skierowanych na niego oczu.
— Każdy ma jakieś wady… – wyszeptał chłopak, poprawiając swoje ciemne włosy — Niektórzy jednak mają ich tak wiele, że do końca życia muszą ukrywać się przed ludzkim spojrzeniem – dodał po chwili.
czerwień, róż, granat… moja głowa powoli odmawia posłuszeństwa, bombardowana wyzywającymi barwami i wszechobecnym hałasem. chciałbym się stąd wyrwać, uciec… jednak czy wtedy i ty nie znikniesz?
kochałem cię. sekundy temu… i zapewne głupio bym kochał, gdybyś tylko do winy przyznał się… a może to lepiej? że milczenie zachowujesz. przynajmniej na kolejny zawód, narażać się nie muszę.
Gdybym tylko się zawahał chociaż chwilę — zapewne nie wrzuciłbym jej we wspomnienia, które zgromadziłem w tym jednym, pięknym choć smutnym miejscu… Bez namysłu podpaliłem więc swą przeszłość.
ile bym dała za jeden pocałunek? o wiele więcej, niż podpowiada mi mój rozsądek… mogłabym wszakże i całą siebie oddać tylko, by poczuć smak twych warg.
W końcu daję z siebie wszystko i dlatego nie wstydzę się, w swe urodziny do upadłego tańczyć… Przecież, gdybym najgorszą była — tak wiele osób by mnie nie kochało.
— Czemu się lękasz? – zapytał chłopak, uśmiechając się, zupełnie jakby słowa Sunghoon’a go rozbawiły — Przecież martwi, mówić nie mogą… Jak więc mógłby twe sekrety zdradzić? [meaning. x lenattis]
nie lepiej jednak ci po prostu na mnie uwagę baczą zwrócić? może zobaczyłbyś to, co zobaczyć chcesz — dawnego mnie, który jedynie twej atencji potrzebuje. który jedynie przy tobie, idealny może być.
Sięgnęłam po nóż i bez zastanowienia, zatopiłam ostrze jego noża w swojej krtani… Chciałam, aby wszystkie głosy ucichły. I tak też się stało, nadszedł mój tragiczny koniec. Jednak czego oczekiwałam?
Biel. Tylko biel… Okrutnie rażąca w oczy swą czystością, która w mym świecie była jedynie oszustwem. Czy bowiem czyste dobro istnieje?
„— I know I’m dumb… But I just love her so much! Just as much, as you love him…” Czyli opowieść o tym, jak miłość zaślepia człowieka i zmienia jego wartości życiowe. [collab meaning. x cherrybite]
nishimura: Chciałby powiedzieć, że zadzwoniłem przypadkiem… Że pomyliłem numery i zamiast do ciebie — zadzwonić miałem do kogoś o imieniu do twego podobnym. Nie chcę jednak znowu cię okłamać..
you asked how I feel. so why were you angry, when I told you about my tears? you asked how I’m doing. so why were you angry, when I told you that I died ’cause of pain?
You once told me that I’ve been known as a selfish bi*ch… But don’t you remember, that I didn’t change a bit?
TEARS DRIPPING DOWN YOUR CHEEKS. FEARS DROPING DOWN MY HEARTS […] CAUSE I PREFER TO SEE MY TEARS, THAN TO TASTE YOURS…
oceniane grafik oraz opowiadań.
Powroty nigdy nie był dla Jake’a łatwe… Szczególnie, kiedy zamiast dobrych wspomnień i przyjaciół, na miejscu miał zastać jedynie ból, złość i ludzie, których sam zawiódł i nie umiał tego naprawić.
[…] nic więc dziwnego, że kiedy powinniśmy razem się całować… w grobie, który sami sobie wykopaliśmy spoczywamy, rozmyślając o tym, ile do ideały innych nam było brak.
„— Chcesz mi powiedzieć, że ten ślub jest tak… Na poważnie?” Czyli historia dwóch pijanych nastolatków, których życie zmieniło się przez jedno, niewinne wyzwanie.
„— Jak widzę łączą nas problemy… Chociaż wydają się tak różne.” Czyli historia dwóch dziewczyn, których ścieżki nie powinny się skrzyżować, a już na pewno nie iść w tym samym kierunku…
…when I die alone knowing that I have killed the remnants of my humanity myself […] for how can I be alive when only your love kept me alive?
Telefon dla mnie nigdy nie służył do końca w dwie strony… Był raczej moim środkiem komunikacji z chłopakiem, który rzadko kiedy odpisywał […] Raz jednak, kiedy życia ze mnie ubywało, ktoś odpisał.
— To, że zabili jedną osobę, nie powinno być zapalnikiem do wymordowania połowy tej rodziny! – wrzasnął Hansol, spoglądając na zakrwawione ściany — Ale jak widać tutaj nikt nie jest do końca normalny.
„— Osiem lat nie wystarczy, by zmienić moje uczucia”. Czyli jak w trzy tygodnie miłość sprzed lat zniszczyła życie tego, kto miał je wręcz idealne.
prościej było poznać, niż zapomnieć… rzeczy bolesne w mojej głowie na stałe zamieszkały, chociaż w planie jedynie te miłe przechowywać miałam. cóż jednak poradzić, kiedy nawet czas ukojenia nie da.
Meaning.