„Bo niby na zewnątrz wyglądam na twardą, to w środku jestem drobną duszyczką, którą potrafi zaboleć nawet najmniejsze słowo.”
Wszystko to co wiem, to ta jedna rzecz, że mimo tego, iż ranisz mnie do łez, sprawiasz mi najwięcej bólu, najwięcej cierpienia, najwięcej łez, to i tak Cię kocham.
TEARS DRIPPING DOWN YOUR CHEEKS. FEARS DROPING DOWN MY HEARTS […] CAUSE I PREFER TO SEE MY TEARS, THAN TO TASTE YOURS…
Wiesz, że wszyscy mamy swoje własne wojenne blizny. Maszeruj dalej. Walcz dla siebie i dla mnie. Wierzę w Ciebie, Peter.
Jakże wspaniale jest zapomnieć bez uczucia smutku przepełniającego całe ciało i umysł.
Byłam głupia jeszcze bardziej niż jestem na ten moment. Wydawało mi się, że dam radę, ale sam widzisz co sobie zrobiłam.
Nic nie wiesz, bo nic ci nie powiedziałam. A nie powiedziałam Ci, bo wiem, że nie nigdy byś tego nie zrozumiała.
„(…) nie widzę miłości w twoich oczach, tak jak ty piękna w moich warkoczach.”
Połączymy się w melodii płaczu, która trwać będzie aż do końca świata, bo każdego dnia ktoś traci miłość, którą uznawał za tę jedyną prawdziwą, za uczucie swego życia.
Po każdej porażce zapalane, nigdy nie odkładane, brzydkie i śmierdzące smutkiem papierosy.
Tańczę w deszczu, śpiewając tą samą melodię co za dawnych, dobrych czasów. Czy to deszcz, czy tony łez wylanych przeze mnie?
„Chciałabym, jak wiosenny motyl, unieść się i odlecieć od wszystkich problemów.”
niech wypłyną ze mnie wszystkie łzy, niech wypłynie ze mnie cała woda, niech się odwodnię, niech umrę
„Połóżmy się na wilgotnej od deszczu trawie, w mokrych koszulach i przydługich dżinsach. Ten świat również płacze, niedługo utopi się w tych łzach zupełnie jak my.”
Nie idź za mną. Zawróć. Jest tu dla Ciebie zbyt mrocznie, ciemno, strasznie, zimno. Nie podchodź do mnie. Nie rań się. Odejdź. Zapomnij mnie. Żyj tak, jakby mnie nie było.
„Gdyby ktoś odważył się zajrzeć w zielone oczy idealnej królewny, być może dostrzegłby, że tonęła w morzu wymagań o idealności.”
„Przecież na tym to życie polega. Coś było, minęło i już tego nie ma…”
„- Julie, to tylko Twoja wyobraźnia – powiedziała z uśmiechem dziewczyna – Mylisz się. Blask w jej oczach nie mógł kłamać – odparła z pewnością.”
Pod maską łez skrywałam się codziennie. Wśród fałszywych ludzi żyłam codziennie. Plątałam się po świecie pełnym zła, nie wiedząc, czym zawiniłam…
„Gwałtownie pociągam za klamkę głównych drzwi i widzę… jego, niedbale opartego o drewnianą futrynę werandy.”
I tych ramion między którymi chciałam się schować. A ja po prostu chciałam Cię z powrotem.
Teraz tracisz swoje wspomnienia, a Twoja linia życia staje się prosta… Więc obudź się, już czas. W moich ramionach jest Twój azyl.
A kiedy ostatni raz na mnie spojrzysz nie będę miała siniaków na ciele, lecz będę leżała w wannie pełnej łez.