~Why can’t you love me? ~You love me? ~Yeah, I love you from first grade, from the moment you sat on the floor with me laughing like there was nobody and nothing but us.
„Wtedy w mojej głowie panowała desperacja, a myśli skakały z kwiatka na kwiatek. Tyle, że na tej polanie wszystko chciało płakać.”
„Niby tak różni, a wciąż prawie identyczni. Młodzieńcze dusze pokrywa bluszcz własnych istnień, a w odmętach zielonych liści schowani, jesteśmy my i nasze problemy, o których rozwiązania tak ciężko.”
„Oni wszyscy wyglądali na osoby piękne. Jakby każdy chciał być tak piękny jak oni. Ja chyba też się do nich zaliczałam. W końcu przyszłam na ten cały bal.”
„— Błagam. Powiedz, że mnie kochasz, a nie jedynie robisz to wszystko z litości…”. Czyli krótki poemat na temat niepoznanych wcześniej uczuć, które w swej tajemniczości ostrzejsze są niż nóż.
„Spełniam marzenia i realizuje pasje. Zazwyczaj nocą piszę piosenki, które śpiewam w dzień przed tłumem fanów i nie zamieniłabym tego na nic innego”
Kocham cię drogi przyjacielu i chociaż fizycznie mnie nie ma u twego boku — psychicznie wciąż przy tobie jestem… Mam nadzieję, że czytając to wysilasz się chociaż na sztuczny, wydrukowany uśmiech…
„Zanim po raz kolejny zaciągniesz kogoś do zabójczego tańca miłości, do którego jedynie ty znasz kroki, pomyśl, czy jest to opłacalne. W końcu uczeń może przerosnąć mistrza”
liczę dni i noce bez ciebie. zdaje mi się już, że jest ich więcej niż gwiazd na niebie, które wspólnie kiedyś staraliśmy się zliczyć. pamiętasz jeszcze tamte noce?
To zupełnie jak miłość ze starych zdjęć. Przestarzałe uczucie, które jednak wciąż wydaje się świeże, przynajmniej dla jednej ze stron. Szkoda, że ty o mnie zapomniałeś, mimo że ja wciąż pamiętam cię..
Dobrze wiesz, że szczęście nawet z bólu się rodzi. Proszę więc daj mi szansę, by to co boli ciebie — przerodziło się w tony szczęścia. Daj mi choćby jedną szansę. Daj mi stać się częścią twego świata.
Nie płacz za mną. Moja śmierć nie kończy twego szczęścia, a jedynie rozpoczyna nowy rozdział twego życia. Kocham cię Susan i nie przestanę. Nawet jeżeli czytasz to już po mojej śmierci…
Kochana Irene. Ludzie nazywają cię potworem, który nie pozwala mi żyć normalnie. Jakie jednak życie jest „normalne”? Według ludzi to, którym żyją oni… A może to ja mam najnormalniejsze życie?
„I chyba, jednak jeszcze nie zdążyliśmy zabić naszych wewnętrznych dzieci, gdyż boimy się jedynie własnych potworów w ciemnych zakamarkach zmatowanych animarum.”
I tak się skończyliśmy – bez krzyków, kłótni, zdrad, trzaskania drzwiami. Nasz własny, codzienny dramat.
zazdrość zaczęła się wylewać po policzku w postaci jednej łzy, którą Johnson ze złością starła. czy gdyby go poprosiła, aby został..?
Uczucie złamania wciąż lepsze jest niż tamte żałosne dni. Więc po prostu swą przeszłość porzucam i wraz z nią i cię wyrzucam. Zapominam o żałości przeszłości i życiem swym żyć zaczynam. To wina twa.
,,Bo oto ja, Nemezis, tak nienawidzona przez większość, a tak potrzebna. Każdy z nas pragnie poczuć prawdziwy smak zemsty na wrogu… Jestem patronką tego uczucia, a jednak samej mnie nienawidzą.”
Teraz jest już jednak zbyt późno, bym błędy mógł swoje odkupić. Robię się wciąż jedynie nerwowy, kiedy ktoś o Tobie wspomina. Wciąż uczucie samotności i poczucie winy równa mnie z ziemią…
„— Gorzej być nie może, Gyehyeon… – warknął ciemnowłosy, rzucając telefonem o ścianę — Więc bądź proszę na tyle miły i się ode mnie odp******, zanim na dobre zniszczysz mi życie” Czyli historia strat.
Proszę, spójrz dla mnie w niebo… Może zobaczysz tę gwiazdę… Która spada wraz z moim życzeniem… O tobie, o nas…
dążenie do perfekcji stało się dla mnie niczym rosyjska ruletka z samym Bogiem. gra, w której jest jeden przegrany, a w moim przypadku — i jeden wygrany. czy jednak da się wygrać z samym Bogiem?
Bo oboje wiemy, że nie możesz być plastrem na me rany, że wybrałam niewłaściwą osobę. A więc po prostu to przyznaj, abym mogła umierać w spokoju, sama.
– Lecz nie jest prawdą, że wraz z ostatnim oddechem znikasz na zawsze. Twoje życie jest jak otwarta księga i nawet kiedy dusza opuszcza ciało, ta pozostaje otwarta, bo dusza jest wieczna.
„Mów do mnie, mów jak najwięcej. Twój głos koi me serce. Jak napisał Szekspir „Pękaj, serce moje, bo usta milczeć muszą.”
„Nie sądziłem, że mnie pocałujesz”, czyli opowieść o kilku karteczkach, które przypadkiem trafiły do szafki nie tej osoby, co potrzeba. [prequel rooftop]
To miała być miłość na lata, a była tylko na lato. Ale konsekwencje ponieśli oboje. Byli twórcami własnej, codziennej tragedii.
„Nie spodziewałem się, że odezwiesz się do mnie choćby słowem…” Czyli opowieść o licealnej miłości sprzed lat i pocałunkach, które odmieniły losy nie jednej powieści.
Młodość nie powróci, nawet jeżeli przyrzekaliśmy sobie na początkach, że żyć będziemy teraźniejszością. Młodość zostanie na zawsze w przeszłości, tak jak i ty należysz już do historii.
chciałbym podziękować ludziom, którzy przez życie całe mnie kontrolowali. wszakże dzięki nim odnalazłem wolność i mogłem być sobą, buntując się przeciw szablonom społecznym.
Sihyeon, jesteś tam? – Napisałam do dziewczyny. Tak bardzo chciałabym, by odpisała. Szkoda, że moje nadzieje były jednak zgubne – Głupie pytanie… Nie odpiszesz, tak samo jak nie zmartwychwstaniesz.