No, więc może tym razem zrozumiesz? Dość mi już tych bajeczek i durnych zabaw. Doskonale wiem, co o mnie myślisz, a ty doskonale wiesz, co ja o tobie. Odpuść, Martin, i tak to ty jesteś przegrany.
No, więc może tym razem zrozumiesz? Dość mi już tych bajeczek i durnych zabaw. Doskonale wiem, co o mnie myślisz, a ty doskonale wiesz, co ja o tobie. Odpuść, Martin, i tak to ty jesteś przegrany.
„(…) Naprawdę chcesz żyć w świecie, gdzie wszyscy będą tobą gardzić za coś, czego nie zrobiłaś? — rzekł nastolatek. Diana stała przez chwilę w milczeniu, zastanawiając się nad jego słowami.”
„— Oto nowy ja, Johnie Shelby — wysyczał, przybliżając pistolet tak, by lufa dotykała już głowy jego rozmówcy”
„Chociaż umarłam jako zdrajczyni i tylko ja znam prawdę, nie żałuję tego, co zrobiłam przed śmiercią” – pomyślałam, zanim opadłam na dno.
„Wtedy w mojej głowie panowała desperacja, a myśli skakały z kwiatka na kwiatek. Tyle, że na tej polanie wszystko chciało płakać.”
„Jej uśmiech znika po krótkiej chwili, a potem kiwa głową, jakby w momencie patrzenia na zdjęcie, przypomniała sobie o tym, że Bruna już nie ma. — Ani słowa o Brunie — powtarza cicho po niej.”
Teraz jest już jednak zbyt późno, bym błędy mógł swoje odkupić. Robię się wciąż jedynie nerwowy, kiedy ktoś o Tobie wspomina. Wciąż uczucie samotności i poczucie winy równa mnie z ziemią…
„Każdy kiedyś umiera” — nie jest to może najlepszy sposób na rozpoczęcie rozmowy, która pocieszyć ma skruszonych, ale przynajmniej zawiera w sobie stężony roztwór prawdy. Może i bolesnej, ale prawdy.
Kropelki krwi skapywały z kuchennego noża jedna za drugą, zostawiając po sobie niewielką czerwoną kałużę. Jeden, dwa, trzy, cztery…, pięćdziesiąt trzy.
— Hej… Jesteś Tamaki Amajiki, ten z klasy 1-A, tak? […] Wiesz… słyszałam, że lubisz motyle. Myślę, że to cudowna cecha, kiedy docenia się ich piękno!
„— Zawsze pomagam przyjaciołom… Nawet takim, którzy zmienili się nie do poznania — ostatnie zdanie bardziej wyszeptałam pod nosem.”
Fiołki nie wyglądają już tak pięknie, odkąd zasadziłam obok nich maki koloru Twych włosów.
Spojrzałam na palące się w kominku kartki ze szkicownika — choć kryły tak dobre wspomnienia, łączyły się też z najgorszym, co mnie w życiu spotkało.
dążenie do perfekcji stało się dla mnie niczym rosyjska ruletka z samym Bogiem. gra, w której jest jeden przegrany, a w moim przypadku — i jeden wygrany. czy jednak da się wygrać z samym Bogiem?
„Przykro mi, że teraz nie potrafię wyobrazić sobie bogatszego w kolory scenariusza. Po prostu kiedyś kolorów było w nim aż za wiele.”
„Lecę w chmury. Wzbijam się wyżej i wyżej jak anioł. Prawie czuję skrzydła wyrastające z pleców.”
Uczucie złamania wciąż lepsze jest niż tamte żałosne dni. Więc po prostu swą przeszłość porzucam i wraz z nią i cię wyrzucam. Zapominam o żałości przeszłości i życiem swym żyć zaczynam. To wina twa.
„Żałuję, że zaprzyjaźniłam się z nią. To był mój koniec, lecz ja, zaślepiona mrokiem, podążyłam za nią. Czy to już czas, aby słońce pokonało księżyc?”
„Najważniejsze jest to, aby wyjść i powiedzieć ”To jestem ja!” „
„Szłam po dziedzińcu. Lekki wiatr owiewał mi twarz, gdy patrzyłam przed siebie. Od zimnego kamienia odbijało się światło książęca.”
Uwielbiałaś patrzeć przez okno, a ja uwielbiałem patrzeć na ciebie. Zawsze tak blisko.
”Niektórzy próbują niszczyć mnie od środka, nieświadomi tego, że sama zrobiłam to już dawno”.
„Nigdy więcej mnie tak nie wykorzystasz, spróbuj jeszcze raz a Twoje życie zamieni się w koszmar. – Na koniec szyderczo się uśmiechnęłam i wyszłam zamykając drzwi.”
„Uznali, że nie przetrwaliśmy i o nas zapomnieli. Ale to nie prawda. Żyjemy, a kiedy przepędzimy tę burzę, będziemy najsilniejszym narodem w całym Tanah”
Tańcem wspięłam się na szczyt, a Ty znowu mnie ciągniesz w przepaść. Mam dość, wiesz? Czy Ty znasz moje emocje, gdy mnie krzywdzisz? Nie, niestety, może gdybyś je znała to byś tego nie robiła.
Więc zróbmy cokolwiek, by naprawić nasz świat. Nawet te najmniejsze rzeczy, mają swoje znaczenie. Bo koniec jest bliski, a samotnie go nie pokonamy.
„Rozkwitnij, piękny kwiecie i pozwól sobie zrozumieć doskonałe niedoskonałości.”