„Chłopak od klusek nawet nie zwrócił uwagi na to, że jego przyjaciółka się oddaliła w kierunku syna Bull King’a. Był dalej zajęty próbowaniem swoich małpich mocy przeciwko niebezpiecznemu żywiołowi.”
Zielona jak las w cieniu, ozdobiona srebrnymi nitkami, szata miała odbijać tajemniczość i siłę domu. Salazar osobiście nadzorował jej stworzenie, wkładając w nią swoją magię i wiedzę.
[… Życie jak rzeka bez brzegu płynie, bez łodzi, bez wioseł, w prądzie błądzę. Wszystko, co było, w przeszłość odpłynęło, ja stoję na krawędzi, patrząc w głąb przepaści bez końca. …]
Każdy kto doświadczył zdrady, wie jak to boli, jednak on postanowił ból i smutek przemienić w zemstę.
Nie bała się ona śmierci, ona na nią polowała. Bowiem śmierć zabrała jej matkę, gdy młoda Lestrange miała zaledwie cztery lata.
„Książę przejechał dłonią po swoim Grymuarze. (…) Kiedyś był z niego dumny, cieszył się, że go posiada. Ale teraz przynosił mu tylko ból i cierpienie.”
Zanim jednak do tego dojdzie… Może pozwolisz mi się przedstawić? Mówią na mnie Nadzieja.
„Kochanie mnie to rzecz trudna Może wydawać się też obłudna Nie licz, że będę dla ciebie miła Gdy dusza w środku zgniła Popsuta przez usta i serce…”
„Co zrobiłam źle, że mój dawny wróg znienawidził mnie na nowo…”
Jedna rzecz powoduje kolejną, zamknięte koło trwa ciągle przyspieszając, perpetuum mobile powstało.
„Zawsze przy innych udawał, że wszystko jest dobrze. Że nic się nie dzieje. Wątpił, żeby kogokolwiek obchodziło to, jak się czuje.”
„Do tej pory ten dzień był taki sam jak wszystkie pozostałe. Różniło go od nich tylko jedno, na co zwróciłam uwagę dopiero teraz […]”
Bo łzy i depresja ukrywają się w środku, tam też zaczynają niszczyć. To co zrobiły zauważysz dopiero, gdy będziesz na pogrzebie osoby, na której chociaż trochę Ci zależało.
„Mam nadzieję, że jesteś bezpieczny Gdzieś po drugiej stronie świata Gdzie szczęście i dobrobyt jest wieczny Bo nie ma tam obawy ścięcia przez kata”
„Źródło mojej niepewności było raczej oczywiste. Samo egzystowanie w świecie, w którym Czarny Pan istniał, stanowiło zagrożenie. Nie mówiąc już o przebywaniu w jego obecności”.
,,[…]Nagle wyciągam dwa, niemal identyczne, różowo-biało-niebieskie kamienie. […] wrzucamy je w słone, zimne tonie Bałtyku.[…]”
„Dla świata znaczyliśmy niewiele, lecz dla siebie nawzajem byliśmy całym światem”
,,Bo jedyne, co po nim teraz mam, to lekkie fale na włosach, lecz ich jutro już nie będzie…”