Negatywne emocje spadają na mnie z wielkim hukiem. Hukiem głośniejszym niż jakakolwiek bomba. Ilekroć razy próbowałem o tym wszystkim zapomnieć — wszystko powróciło. . .
Idąc ścieżką trupów myślała, że już nic jej nie uszczęśliwi. Śmierć innych pozwalała jej żyć, ale dopiero z odezwaniem się przeszłości, mogła spojrzeć w jej oczy. Czy zobaczy coś więcej niż koniec?
Uparta Ślizgonka pragnie spełnić największe marzenie, choć w Domu Węża jest to utrudnione. Nieoczekiwanie pojawia się wsparcie i… coś więcej!
„forgive yourself for not knowing what you didn’t know before you learned it”
To nie miało się tak skończyć! Niewinny dzień zakończył się tak tragicznie…
Ten wstęp dedykuję moim przyjaciółkom, Natalii, która wykonała obrazek Nellie oraz Wiktorii, która zainspirowała mnie do napisania tego początku.
— Więc chwyć w dłonie zapalniczkę i chodź ze mną. Chodź zapalić wszystkie marzenia, w które wierzymy, choć wiemy, że się nie spełnią. . .
❝Każdy z nas choć raz kiedyś skłamał. Jednak prawdą jest, że w tej relacji nie było żadnego elementu szczerości. Osoba, która teraz przed tobą stoi, po raz pierwszy ściągnęła maskę.❞
Może nie byłem Twoją prawdziwą miłością, ale Ty byłaś moją i jestem prawie pewny, że będziesz tą ostatnią. Tak jak Caroline była ostatnią miłością Klausa w Twoim ulubionym serialu.
Bo my nie błagamy o wolność: my o nią walczymy. Powiązane z serią „Nim po raz ostatni ujrzę Twój uśmiech”.
Cztery wymiary, stworzone przez cztery zupełnie inne siostry. Pomimo wielkiej rozbieżności charakterów, przysięgły sobie dozgonną wierność, składając przysięgę. Jednak niestety została ona złamana…
Zofia i Lucjusz mieli Umysły Wolności, umysły, które jej pragnęły, ale jej nie dostały. Związane z serią ,,Nim po raz ostatni ujrzę Twój uśmiech”.
„Nie wiem dlaczego ale, wydawało mi się, że ona coś ukrywa. Coś co nie chce aby się wydało. Niedługo wszyscy mieli się o tym dowiedzieć. Ale ja nie myślałam jak to zmieni moje życie.”
— Posuń się. — Wille położył się na ręczniku, rozpychając się na boki. Jego deska wbita w piasek, dookoła szum fal. — Przeżyłem, że zakochałaś się w dwóch chłopakach, ale kolejnego wyjazdu nie zniosę.
„— Ja też tak mam, Regulusie — odparła, gdy udało jej się uspokoić oddech. — Zostaliśmy najwyraźniej zmuszeni do miłości.”
Ostatni monolog. Sekunda ciszy. I gromki aplauz. Cała widownia stała, wpatrzona w nią, jak w najjaśniejszą gwiazdę na nieboskłonie. Tylko że to wcale nie jest słońce.