Przez nią tracę nadzieję, jest parszywa Zapytasz jak się nazywa? Mara nocna Co odwiedziny przychodzi bardziej mocna
Przez nią tracę nadzieję, jest parszywa Zapytasz jak się nazywa? Mara nocna Co odwiedziny przychodzi bardziej mocna
Twoja mina była krzywa Ale kiedy mnie zobaczyłaś Twoje oczy rozbłysły A na usta wkradł się uśmiech
„nie chcę być ich cieniem, który wiatr rozwieje, chcę być inspiracją, co przynosi nadzieję”
Płaczę na wesoło Uśmiecham się na smutno Upijam sie na trzeźwo Kocham nienawidząc
❝Napisany wiersz, bez rymów i przekazu, jest tylko zlepkiem banalnych wyrazów ❞
Ktoś kiedyś powiedział Strach powoduje, że nie żyjesz życiem Żyjesz w swoim umyśle I chyba za bardzo Wzięłam to do serca
„najpiękniejsi ludzie płaczą smętnie, bo nie wyglądają wystarczająco pięknie”
,,Coś o wiele bardziej pustego. To uczucie jest utrapieniem dla serca mego. Nie ma miasta bardziej smutnego.”
Jestem wiecznie młodym Irysem, ale Jestem Delikatna. A ty podeptałeś Mnie, podeptałeś Miłość i Zaufanie. Jestem czerwonym Irysem, żarliwą miłością.
Jeszcze będzie pięknie Choć już przykrywał mnie piach Modlę się z nadzieją, że nie zmięknę Wspominam te dobre chwile w snach
,,Każda kolejna dobra mnie męczy. Cały czas pod tą stromą górę. Życie jest po prostu ponure.”
Już nie pytam, jak się czujesz Już mnie czule nie obejmujesz
Ja ci chciałam dać wszystko Dałabym Ci gwiazdę, uchyliła nieba Gdyby tylko zaszła taka potrzeba
Jestem jego przykładem. Najpiękniej uśmiechnięte oczy wypłakały najwięcej łez. Najsłodsze śmiechy mają za sobą najwięcej załamań.