
Fiołki nie wyglądają już tak pięknie, odkąd zasadziłam obok nich maki koloru Twych włosów.
Nigdy nie było dla poetów słońca na niebie, więc nauczyli się hodować jego promienie w swych duszach.
Mało mnie zostanie wśród tych polnych kwiatów, a matka natura grzechów wybaczyć nie zdoła.
Z przypadku się wzięła zieleń w umysłach, które przespały wiosnę i na jesień postanowiły zakwitnąć.
[…] i tyle nas dzieli, ile odcieni bieli na zasłonach przy szpitalnych łóżkach wchłania łzy.
Zapraszam do zapoznania się z planem wyczekiwanych przez Was recenzji!
Nie sięgną nas słowa, bo stało się jasne, że nawet w kunszcie największych poetów są zbędne.
Może lepiej zacząć oddychać, niż nocami śnić o tlenie, lecz bojąc się go zaczerpnąć.
EverlastingPoet