Historia o dziewczynie i jej ochroniarzu, którzy muszą przejść ciężką wyprawę do innego miasta.
chcesz się topić w oceanach oczu swych kochanek, choć już dawno cię pochowano i obrosłeś mchem.
Byłam głupia jeszcze bardziej niż jestem na ten moment. Wydawało mi się, że dam radę, ale sam widzisz co sobie zrobiłam.
„Miłość – rodzaj choroby, która ani rozumnych, ani głupich nie oszczędza.”
Nie mam nic, wszystko straciłem. A to co miałem oddałem Tobie. Potrzebowałaś tego bardziej.
Toczę walkę przez cały czas z czymś innym. Czasem z samym sobą. Są we mnie dwie osobowości.
Czarne róże w płucach, symbole tych utraconych chwil, widmowe wspomnienia, które duszę mego serca napełniają.
Zesłany przez Boga anioł na Ziemię, próbuje odnaleźć w sobie zagubione przed laty resztki człowieczeństwa i wpasować się w zasady tu panujące.
Biegać ostatni raz po polach pełnych bzu, gdy utulą nas do wiecznego snu w formie delikatnej bez końca. Bez ciebie, ale w głębi zawsze z tobą.
To dla Ciebie zakładam ten ciasny gorset. Spokojnie, nie mam Ci tego za złe. Już zdążyłam się przyzwyczaić, że jestem niżej niż jakikolwiek mężczyzna.
Te dziewczyny już nigdy nie przyjmą od nikogo kwiatów. Będą się ich brzydzić do końca swoich dni.
Cześć, mam kilka problemów i zasadniczo sobie z nimi nie radzę. Tak poza tym wszystko w porządku.