Grupa szkolnych psotników zakłada tajny klub, w którym to mają za zadanie pomagać sobie w dalszym łamaniu zasad. Czy na pewno uda im się to wszystko utrzymać w sekrecie i nie wpakować w kłopoty?
Grupa szkolnych psotników zakłada tajny klub, w którym to mają za zadanie pomagać sobie w dalszym łamaniu zasad. Czy na pewno uda im się to wszystko utrzymać w sekrecie i nie wpakować w kłopoty?
Czasami nawet w najmroczniejszej uliczce nocnego miasta, które już dawno spisano na straty można ujrzeć światło.
[…] jak mu powiedzieć „kocham cię”? Niby dwa słowa, a jednak tak wiele mogą dać. Potrafią podarować wieczne szczęście i miłość. Ale potrafią podarować też smutek i cierpienie.
Musiał zresetować umysł i przywrócić wspomnienia, patrząc na nie z innej strony. Pamięć o Josie jednak cały czas była taka sama. Tak samo silna i budująca jego nastrój.
Chęć udowodnienia rodzinie, że jest godna nazwiska Black zaczyna powoli dziewczynę przerastać. Zmienia się, ale czy aby na pewno na lepsze?
Nie uciekła, nie obraziła, a jedynie chichotała. Syriusz mógł przysiąc, że dla tego dźwięku śmiało mógł się bardziej skompromitować.
— Wszyscy potrzebują czegoś, co odciągnie ich myśli od własnych problemów. Mało kto chce widzieć teraz problemy innych.
❝Oczywiście na początku nic nie jest łatwe. Lecz kiedy już się oswoisz, widzisz że wszystko wokół Ciebie jest cudowne i proste, a świat, który dotąd uważałeś za czarny wreszcie nabiera barw…❞
„Nawet jeśli jesteś potworem, to pamiętaj, że nie wszystkie potwory robią potworne rzeczy”
Przez dziesiątki lat żyło w różnych miejscach i przybierało wszelakie formy. A kiedy opanowało przemiany i postanowiło żyć inaczej niż dotychczas, pewien azkabański więzień wzbudził w nim współczucie.
Zgubiłam się, próbując zadowolić wszystkich. Teraz tracę wszystkich, próbując się odnaleźć.
„Mężczyzna uśmiechnął się słabo na wspomnienie, a potem odłożył zdjęcie. Westchnął ciężko — chciałbym, by wszystko było jak dawniej.”
„Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. ~ Paul Coelho”
„— Constance, uciekaj! — usłyszałam za mną głos. Tak zrobiłam. Wilkołak podążył za mną.”
„Remusowi spłynęła łza po policzku. — Jestem potworem. I wiem, dlaczego zaatakowałem akurat Jamesa. — Lupin spojrzał na Aiofe. Dziewczyna była zdezorientowana. Serce zaczęło bić jej szybciej.”
„Wspomnienia bolały, a on kaleczył się nimi. Robił sobie długie rany, wspominając te chwile. Rozdrapywał stare strupy, otwierał nowe cięcia. Chciał tylko jednego. Chciał cofnąć czas.”
Wypełnił ją pewien rzadki rodzaj szczęścia, który odczuwa się tak nieczęsto i okazjonalnie. Ponieważ właśnie spełniło się jej największe marzenie.
Byli za młodzi, by odróżnić dobro od zła oraz poświęcić się w imię własnych przekonań. Zdecydowanie za młodzi. Ale wojna ich o to nie pytała.
Przygoda w erze huncwotów. Remus próbuje zdobyć dziewczynę, w której od niedawna jest zakochany. Co z tego wyjdzie?
Zastanawiał się, czy kochałaby go tak samo, gdyby dla niej nie zabił?
Świat magii pogrążył się w wojnie. Każdy czarodziej jest wywołany, aby opowiedzieć się za jedną ze stron konfliktu. Jak poradzą sobie z tym nastoletni czarodzieje i jakie będą tego konsekwencje?
— Bo choćbym nie wiem, jak bardzo chciała, nie potrafię przestać was kochać — szepnęła.
,,Ja, Glace Meuntrier przyrzekam pozostać wierną zasadom Huncwotów i aż po grobową deskę pozostać przyjaciółką Remusa Lupina, Petera Pettigrewa, Syriusza Blacka i Jamesa Pottera – oznajmiłam […].
”Nie mógłby spojrzeć jeszcze raz w te piękne, zielone oczy, które tego wieczoru były przepełnione bólem, a to wszystko z winy zwykłego chłopca, który w oczach tej dziewczyny stawał się niezwykły…”
Człowiek płacze i rozpacza tylko wtedy, gdy ma jeszcze nadzieję. Kiedy nie ma żadnej nadziei, rozpacz przybiera postać przeraźliwego spokoju.
Na początku znajomości Syriusz co chwilę spotykał się z Amy, aby pomogła mu w jego sprawach sercowych, aż w końcu dotarło do niego, że są to tylko wymówki na spędzenie z nią czasu.
Jeszcze zanim John i Sara zostali rodzicami Camille, uczęszczali do Hogwartu, gdzie nie zawsze przestrzegali szkolnych zasad. Tak samo Huncwoci, o których wśród młodszego pokolenia krążyły legendy.
Czyn lub postępowanie jakiejś osoby, która rezygnuje z czegoś dla dobra innej osoby, dla dobra ogólnego lub dla jakiejś sprawy.