,,Wielu ludzi ma o mnie bardzo błędne przekonanie. Nie jestem doskonała. Popełniam błędy, bo jestem tylko człowiekiem.”
Nie ma siły bez słabości, bez ciemności nie zapłonie żadne światło, a bez straty nie będzie miłości.
Mieszam niebo, dzień i noc. Czerń z bielą. Szarość z tęczą. Tańczę z drzewami, z ogniem. Uciekam razem z wiatrem, deszczem. Trochę miłości, nieco miodu. Słonych łez i kłopotu. I tańczę, tańczę…
Ta gra toczy się od nowa. Ty… kim dla mnie teraz jesteś? Kochankiem czy przyjacielem? Wielka czy mała stawka? Życie czy śmierć? Ona czy ja? To wszystko to gra…
To nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej, niż nasze zdolności.
— Tęsknie za tobą — wydusił z siebie nagle, a na policzkach kobiety pojawił się jasnoróżowy rumieniec — proszę cię po prostu… Wróć do domu. — Sap… — zaczęła […] — L’manberg to teraz mój dom”
Gdybyśmy nie odnajdywali siebie, w pogoni za życiem, przegapili nasz przystanek i popłynęli z prądem dalej, czy to miałoby sens?
Czy to moja wyobraźnia, że szukamy tej miłości, choć ta miłość o tym nie wie? I tak, było już nie raz tak ze mną…
Człowiek płacze i rozpacza tylko wtedy, gdy ma jeszcze nadzieję. Kiedy nie ma żadnej nadziei, rozpacz przybiera postać przeraźliwego spokoju.
Ludzie opisywali dużo sposobów zakończenia świata, katastrofy, bomby nuklearne, wirusy, ale nikt z nich nie potrafił przewidzieć rzeczywistości. Rzeczywistości w której każdy walczy o przetrwanie.
,,Czy ona nie czuje, jak wspaniale i odżywczo pachnie ten liść? Nie, nie czuje. Cóż, w takim razie nigdy mnie nie zrozumie…”
,,Istnieję! – wołam w pustkę, (…). Spodziewam się usłyszeć ciszę, jednak odpowiadają mi szepty, początkowo zlane w jeden niezrozumiały głos. To tak brzmi cisza…”
„Rozbrzmiała ostatnia nuta patriotycznej pieśni, gdy nagle rozległa się komenda, a tuż po niej usłyszałam dźwięk wystrzału.”
,,(…) niektórym brakuje tego światła, nadziei, która wypełnia cały organizm. Pomoc to jedyne, co należy im wtedy nieść, jednak niektórzy widzą, a nie potrafią…”
—Ja tylko uchwyciłem sztukę i sztukę robioną przez sztukę. — Na jego twarzy cały czas pojawiał się przebiegły uśmieszek, który oznaczał zwycięstwo.
„— Pamiętam, jak rozmawialiśmy zanim wyszedłeś, ale nie pamiętam na jaki temat. Ale… Jesteś moim przyjacielem, to pamiętam. […] — Przyjacielem… — wyszeptał czując, jak jego serce się rozsypuje.”
– Jeśli nie masz nikogo i nie możesz sobie sama poradzić, pozwól, że pomogę ci się pozbierać, Yumi.
,,Przede mną góruje stadion Quidditcha. W mroku ledwo widzę jego kontury, ale wspomnienia są nadal bardzo wyraźne. Zbyt wyraźne i zbyt bolesne.”
Twoje oczy są jak fale oceanu. Patrzę w nie, topię się w ich głębi. Twoje oczy są jak księżyc w pełni.
„— Już żałuję, że wróciłaś — powiedział starając się przybrać poważny ton, jednak dało się usłyszeć w jego głosie rozbawienie. Lilian wsiadła na konia. — Oj, braciszku, żałować to dopiero będziesz.”
„Bowiem „Tydzień Męki” idealnie pasował do tego okresu, kiedy to przez całe siedem dni pracować i uczyć się trzeba w pocie czoła, a odpoczynek był niemalże karany.”