Zdradzę Ci sekret. Widzisz, jad żmii wcale nie jest najboleśniejszy. Nikotyna nie jest najbardziej toksyczna. Najgorsza trucizna chodzi na dwóch nogach, skarbie. – powiedziała, gorzko się uśmiechając.
Zdradzę Ci sekret. Widzisz, jad żmii wcale nie jest najboleśniejszy. Nikotyna nie jest najbardziej toksyczna. Najgorsza trucizna chodzi na dwóch nogach, skarbie. – powiedziała, gorzko się uśmiechając.
Co prawda próbował malować, ale nie wychodziło. Kolory nie łączyły się ze sobą tak dobrze, jak w te dni, kiedy przesiadywał w kawiarni. Kształty nie były tak dziewiczo delikatne.
❝ …bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. ❞
Chciałabym móc uciec w kompletnie inne miejsce. Gdzieś, gdzie jest inaczej niż w Rzymie. Gdzieś, gdzie ludzie nie są tacy okrutni. Gdzieś, gdzie w końcu będę wolna. Czy ty też nie marzysz o wolności?
Zło mogło wydawać się niepokojące. Lecz pomnożone razy dwa samo potrafiło doprowadzić się do destrukcji.
Abigail, szesnastolatka z perypetiami ulega ciężkiemu wypadkowi i zapada w śpiączkę, podczas której musi podjąć trudną decyzję: chce umrzeć czy woli przeżyć. Jakiego wyboru dokona?
„Jeżeli ktoś mówi, że cię kocha, a jednocześnie doprowadza do łez, to sam nie jest świadomy jak bardzo kłamie ci w oczy”
Byłam głupia jeszcze bardziej niż jestem na ten moment. Wydawało mi się, że dam radę, ale sam widzisz co sobie zrobiłam.
„Mówiła językiem węży, a mimo to widziałem, jak miód kapie z jej ust. Może po prostu oboje byliśmy przeklęci?”
— Co ja tutaj robię? — zapytałam sfrustrowana, łapiąc się za głowę. — Chyba zaraz zwariuję.
Nikogo nigdy nie obchodziło dlaczego Luna wierzy w niewidzialne dla innych magiczne stworzenia. Może nie każdy w to uwierzy, lecz wcześniej Luna była zupełnie normalna. Ale jak doszło do tej zmiany?
~ Jeden dzień więcej nie da ci nic… Jedna śmierć mniej nic nie znaczy… O jedno słowo za mało…? Nic z tym nie zrobisz… Ale jedna ZMIENNA ma wpływ na wszystko… ~
Gdyby tylko na moim odbiciu lustrzanym nie było widać ran na skórze i w sercu, mógłbym nadal być szczęśliwy. Szkoda, że mi to szczęście zabrałeś.
Heather przenosi się do innej rzeczywistości, w której DRESZCZ nie istnieje. Ma zamiar spotkać Thomasa, jednak nawet jeśli to się uda, to co mu wtedy powie? I jakie będą tego konsekwencje?
Histerycy to chmury i słońce, oni uciekają. Baleriny są księżycami, a te niżej hierarchicznie wśród nich to gwiazdy, choć to nadal drapieżniki. One same wpadają we własną pułapkę, inaczej kałużę bólu.
❝[…] a jedyną rzeczą, którą zapamiętujesz to te przeklęte światła.❞
„Wlepiałeś we mnie swoje spojrzenie, a ja do dziś nie mogę zapomnieć sposobu, w jaki na mnie spoglądałeś.”
❝Lubię wierzyć, że istnieją inne wymiary, w którym prowadzą inne życia różne wersje nas, bo podjęły odmienne decyzje od naszych.❞
Chcieliśmy polecieć, ale ciągle upadaliśmy. Nasza nigdy nie zakończona historia powoduje mój ból, kiedy zapewne Ty już dawno o niej zapomniałeś.
Czy możesz usłyszeć ciszę? Czy możesz zobaczyć ciemność? Czy możesz naprawić to co zepsute? Czy możesz poczuć… Czy możesz poczuć moje serce?
❝Kiedy widziałam, jak pociąg odjeżdża ze stacji, poczułam, że bezpowrotnie straciłam siostrę.❞
Czy członek najpopularniejszego Boys Bandu może zwrócić uwagę na kuzynkę jego kolegi? Czy może się zakochać w Susan Tomlinson?
Aaron zobaczył te fiołkowe oczy po raz ostatni. Stracił wszystkich, których kochał. Znienawidził wojnę jeszcze bardziej. Czy dziewczyna z psem pomoże mu w zemście na świecie? (I/III)
Wiem, co byś powiedział, a raczej zanucił, gdybyś tu był. Nie płacz, kiedy odjadę, bo sercem będę przy tobie. A jednak ty odjechałeś, odpłynąłeś, odszedłeś. A ja płaczę.
Nie sięgną nas słowa, bo stało się jasne, że nawet w kunszcie największych poetów są zbędne.
Katerin, mugolaczka wychowująca się w domu dziecka, przez przypadek dowiaduje się o świecie czarodziei za sprawą dwóch żartownisiów. Co zrobią, gdy tajemnica magicznego świata wisi na włosku?!
„Zacisnęła rączki w piąstki, zmrużyła oczy i wywołała silny grzmot.”
Czuję się szczęściarzem, słońce świeci na mnie, otaczają mnie anioły i nigdy nie będę sam. Wiesz, że możemy latać daleko, bo wszechświat jest nasz, więc podaj mi dłoń.