Szelest sukni, stukot obcasów. Zmieszane oddechy, perfumy. Wymienione spojrzenia oddechy… Dłoń do dłoni. Ciepło do zimna. Czerwień do bieli. Jesteś mój.
Szelest sukni, stukot obcasów. Zmieszane oddechy, perfumy. Wymienione spojrzenia oddechy… Dłoń do dłoni. Ciepło do zimna. Czerwień do bieli. Jesteś mój.
Czemu mi nie odpisujesz?/Bo próbuję zasnąć./Och, ja też bym chciała zasnąć wiersz? A nie mogę. Bo o tobie myślę.
„[…] rozglądał się w milczeniu, nie mogąc oprzeć się uczuciu, że coś jest nie tak…”
To wszystko jedno wielkie przekleństwo – patrzy w lustro i widzi siebie, ale czy to naprawdę on? Gubi się w darze, który odbiera mu wszystko, co prawdziwe.
\\ Pośród groźnych widm znajdzie się światło, które odpędzi mrok i na nowo sprowadzi pokój… \\
„Niektóre tajemnice lepiej pozostawić w lodowatej ciszy, ale czy wtedy nie pochłoną kolejnych ofiar?”
„W cichą, letnią noc, kiedy niebo było usiane milionami gwiazd, na małym wzgórzu za miastem stała młoda dziewczyna, wpatrując się w bezkresny firmament. Jej imię brzmiało Eliza…”
»Spotkacie się w pełnię księżyca, w bitwie rozstrzygając proroctwo, które czeka na tą noc od kilkunastu lat«
Ten ciemny kocur… – Czy on rzeczywiście przynosi nieszczęście? To jego wina, że klan się rozpada? To jego wina, że umiera coraz więcej kotów?
00:00 W mojej głowie pustka. Oczy wbite w sufit – dlaczego mój umysł nie chce dać mi zasnąć?
„I chyba, jednak jeszcze nie zdążyliśmy zabić naszych wewnętrznych dzieci, gdyż boimy się jedynie własnych potworów w ciemnych zakamarkach zmatowanych animarum.”
„Wszelkie koszmary się ziszczą, zło zamieni się w dobro, woda w krew, a światem rządzić będą zastępy mroku. Chyba że słońce i księżyc się połączą i wspólnie wygnają ciemność.”
Wiersz o zmierzchu, który tka swoją opowieść o samotności, refleksji i uczuciach, które budzą się w ciszy nocy.
,,(…) Jeżeli chcę być szczęśliwy, to muszę się nauczyć łapać to szczęście…”
„Bo cóż może lepiej oddać wizerunek mojej przegniłej duszy przeżartej na wskroś przez ciemność, którą tak sobie umiłowałeś?”
Kolejna zimna noc spada na to miasto obłudy, którego piękno skryło się w obłokach ułudy.
„Przychodzisz w ciemną noc Zwiększając wówczas swą moc Nawiedzasz mnie, mimo że śpię Wykorzystujesz, to że koszmary śnię…”
Wystarczą tylko trzy miesiące, żeby nawet najsilniejsze uczucie, rozpadło się na milion kawałeczków i odłamków.
Noc potrafi przynieść wiele niespodzianek. Zarówno tych dobrych, jak i złych. Tak samo wiele niespodziewanych rzeczy dokonywała ta, którą za jej czasów nazywano „Nocną Damą”. [15+]
Nadzieja jest światełkiem w tunelu. Świetlikiem w ciemnościach. Jasnym punktem na niebie.
„— Moralność jest rzeczą nazbyt ludzką dla nas, istot nocy. — powiedział zaraz przed tym, zanim ukazał parę lśniących jak katowski oręż kłów.”