Na szczęście nic nikomu się nie stało, straż pożarna zjawiła się natychmiastowo i ugasili nie tylko wszystkie płomienie, ale też emocje. Znaczy prawie wszystkie emocje, bo moje wciąż we mnie buzowały.
Na szczęście nic nikomu się nie stało, straż pożarna zjawiła się natychmiastowo i ugasili nie tylko wszystkie płomienie, ale też emocje. Znaczy prawie wszystkie emocje, bo moje wciąż we mnie buzowały.
Jestem Rain – zupełnie zwyczajna, młoda wilczyca, a to już moja ósma wataha, do której należę. Co stało się z poprzednimi? Można by rzec, że poszły z dymem… DOSŁOWNIE.
„[….] Jest skąpany w ogniu samotności […] Smutny, porzucony…/Do ognia już dawno wrzucony[…]”
Witamy w więzieniu. Placówce edukacyjnej stworzonej do bezpośredniej tortury młodych umysłów, i rozpłaszczania marzeń młodocianych poetów i artystów.
Willow siedziała spokojnie na ogródku. Wiał lekki wiatr, który mierzwił jej grube, brązowe włosy sięgające do ramion. W jej oczach co chwilę błyskała iskra rozbawienia lub energii.
Najlepszym rozwiązaniem jest śmierć, a dokładniej – samobójstwo. Igrałam przez całe życie z ogniem i czas by mnie pochłonął.
„Jeżeli ktoś mówi, że cię kocha, a jednocześnie doprowadza do łez, to sam nie jest świadomy jak bardzo kłamie ci w oczy”
Ogień jest dla mnie jednocześnie pragnieniem i utratą. Płonie w moich myślach, jak zapomniany most, który nie prowadzi już do niczego, a jednak nie potrafię go zniszczyć.
„Ogień i Wodę połączy więź nie do zerwania, więź, która spowoduje zamieszanie w całym lesie…”
W Cherlly, miasteczku gdzie zawsze było spokojnie, nagle zapanował chaos nie do zniesienia.
Dwa światy. Dwa królestwa. Dwa serca i jedna książka. Życie elfów różni się od naszego. Na przykład my nie mamy uzurpatora czy rządnej władzy siostry. Jak poradzą sobie tam wojowniczka i anglik?
To nie tak, że nienawidzę tego kraju. Ba, nie nienawidzę nawet tego miasta. Ja nienawidzę ludzi. Niech ten nie piekielny ogień, a mój własny, pochłonie wszystko i wszystkich.
Są takie sekrety, które spalają nas od środka. Gdy rezydencja Rosewood staje w ogniu, nikt nie ma wątpliwości, że nie był to zbieg okoliczności. A wszystko to potwierdza obecność jej dziedziców. {+18}
Nie ma siły bez słabości, bez ciemności nie zapłonie żadne światło, a bez straty nie będzie miłości.
❝Teraz biorę kolejny oddech, mając nadzieje, że nie będzie on moim ostatnim.❞
— Powiedz mi tylko jedno. Czy mam u ciebie jakiekolwiek szanse? Daję ci tyle znaków, ile mogę, ale ty tego nie zauważasz. To dzięki mnie znaleźliśmy się w tym ogniu szczerości, wiesz?