24 grudnia to dzień urodzin Hope. Dziewczyna zawsze czuła wielką więź ze Świętami Bożego Narodzenia, lecz nie wiedziała, że kończąc szesnaście lat dowie się prawdy o sobie. Wyjątkowo magicznej prawdy.
24 grudnia to dzień urodzin Hope. Dziewczyna zawsze czuła wielką więź ze Świętami Bożego Narodzenia, lecz nie wiedziała, że kończąc szesnaście lat dowie się prawdy o sobie. Wyjątkowo magicznej prawdy.
Zapamiętaj ją dobrze, James. I teraz zawsze, gdy będziesz jej potrzebował, spójrz tam. Może to tylko gwiazda, tylko przenośnia, ale… Ale lepsze to, niż nic, prawda?
Nawet jeśli na świecie nie było idealnie, to tego dnia wszyscy starali się być lepszą wersją siebie, starali się pozostawić gdzieś tę negatywną cząstkę człowieczeństwa.
W ten czas podaruj nam spokój i potrząśnij nami mocno, byśmy wreszcie zrozumieli, że to miłość, panująca między nami, jest najważniejsza – a nie pieniądze, z których się utrzymujemy. Pamiętajmy o tym.
Nigdy nie wiesz, kim tak naprawdę jest drugi człowiek. Margaret, Natasha i Susan na własnej skórze przekonują się, co to znaczy, pomylić się w takiej ocenie.
„Mój nos napotyka znajome zapachy świerku i grzanego wina, a do uszu dolatują początkowe dźwięki „Last Christmas” (…)”
Młoda Lena znajduje stare pamiątki podczas poszukiwania ozdób świątecznych. Z pomocą najbliższych postanawia odnaleźć dawnych właścicieli i zwrócić im ich własność.
Ludzie są jak płatki śniegu. Wydają się identyczne, dopóki nie przyjrzysz im się dokładniej. Wtedy zrozumiesz, że każdy jest wyjątkowy.
Myślę, że to czas, bym pozwolił mojemu sercu, wystąpić przed szereg. Myślę, że to czas, by powiedzieć to, co chodzi mi po głowie. Te święta będą takie, jak wtedy…