I krzyk przerywa bitwy ciąg, niemy nad martwymi zatacza krąg
versatile
Kładą się białe panie chłodu, na łożach lśniących nocą..
Zegar wskazywał godzinę dwunastą minut czterdzieści osiem
Za wszystkie popełnione zbrodnie
Może jutro wieczór będzie chłodniejszy. Mimo to jestem pewna, że zostaniemy tak już na zawsze.
Odwrócić się i odjeść.
Świat zapomni i już nigdy nie ujrzy dzieła, autorstwa duszy i artysty. I choć tyle jeszcze przed nimi dzieł wartościowych, nikt już nie chce ich znać.
Nie pamiętał już nikt.
— Ty uratowałeś mnie… ja uratuję ciebie… — Wyszeptała i westchnęła głęboko, opierając się o framugę otwartego okna.
„Wlepiałeś we mnie swoje spojrzenie, a ja do dziś nie mogę zapomnieć sposobu, w jaki na mnie spoglądałeś.”
Czasem niewłaściwi ludzie, po prostu się w sobie zakochują…
Bo w końcu, jestem tylko zakochaną nastolatką..
-Kocham Cię -mówi powoli, a ja widzę jak chłopak drży.
Drogie serce.. dlaczego właśnie on?
Nie przeszkadzało mi to, że do końca mojego życia nie zostało wiele, dla mnie liczył się tylko ON. I nawet jeśli nie zależało mu na mnie tak jak mi na nim, spełniałam marzenia.
Co jeśli okaże się, że serce człowieka nie składa się z pracujących mięśni, a ze szkła? Szkła, które rozpada się i składa na nowo budząc przy tym wszystkie emocje.
versatile