Bycie emocjonalnym to nie jest nic złego. Trzeba się tylko nauczyć, kiedy nie wolno tego pokazywać. Należy wtedy założyć zbroję i się temu postawić.
Bycie emocjonalnym to nie jest nic złego. Trzeba się tylko nauczyć, kiedy nie wolno tego pokazywać. Należy wtedy założyć zbroję i się temu postawić.
,,[…]Ale nikt nie zauważa cierpienia/Nie widzi, że stara się być „aniołkiem”/I tego, że oczekuje w końcu zbawienia[…]”
czyż to nie zabawne, trwać w niekończącej się asymilacji, wykonywanej przez płótno własnego istnienia?
Nie zawsze warto słuchać naszej głowy. Czasami bywa dla nas bardziej okrutna niż inni ludzie.
„— Gorzej być nie może, Gyehyeon… – warknął ciemnowłosy, rzucając telefonem o ścianę — Więc bądź proszę na tyle miły i się ode mnie odp******, zanim na dobre zniszczysz mi życie” Czyli historia strat.
„I chyba, jednak jeszcze nie zdążyliśmy zabić naszych wewnętrznych dzieci, gdyż boimy się jedynie własnych potworów w ciemnych zakamarkach zmatowanych animarum.”
Jak wyglądałby Świat bez uczuć, w której największą zbrodnią jest wiara i miłość? A gdyby znalazła się garstka ludzi, która pomimo wszystko stanęłaby do walki, aby uratować tych którzy śpią na jawie.