,,Nadal wyobrażała sobie, że pewnego dnia ktoś przyjdzie po nią i zabierze ją ze sobą do domu. Musiała się stamtąd wydostać. Wydostać się z tego okropnego sierocińca.”
,,Nadal wyobrażała sobie, że pewnego dnia ktoś przyjdzie po nią i zabierze ją ze sobą do domu. Musiała się stamtąd wydostać. Wydostać się z tego okropnego sierocińca.”
– Nawiedzone domy nie istnieją – mówi, zakładając ręce na piersi. W tym momencie drzwi za nim zamykają się z trzaskiem.
Tracę nadzieję na lepsze jutro. Wszystko się pogarsza z dnia na dzień. Natomiast są osoby, które mogą to naprawić.
„– Moja mama zawsze mi powtarzała, że aniołki to osoby mieniące się w słońcu […] Tęsknią one za niebem, czyli swoim prawdziwym domem. Dlatego się ranią, chcąc uśmierzyć tęsknotę […]”
Nie pozbędziesz się jej. Jeśli ta miłość to ból, niech nas dzisiaj zaboli.
Wtedy moje dotychczasowe życie się zawaliło. Z każdym dniem kochałam Pottera mocniej, a teraz muszę go oddać jakieś innej kobiecie. To bardzo boli. Ale co innego mogę zrobić? Walczyć o niego?