Mila to dziewiętnastolatka urodzona w San Diego. Miała trudne dzieciństwo i dopiero w wieku 17-stu lat, gdy poznaje Petera, wydaje jej się, że jej życie się układa. Czy miała ona rację?
„– Osobiście uważam, że na zimowe dni najlepszy jest kubek gorącej czekolady – odpowiedział, zastanawiając się chwilę. […] – Gorąca czekolada jest też idealna na smutki.”
„Zapamiętaj czekoladko, ja Cię nigdy nie zapomnę. Twoje zmęczone oczy, roztrzepane włosy. Nie zapomnę Cię nigdy, zawsze będziesz moją czekoladką.”
Piękna, w różowych odcieniach, ze ślicznymi barokowymi zdobieniami i balkonami – taka była kamienica, w której mieszkała i prowadziła jedną z najlepszych kawiarni w mieście ciotka Ada.
Niewidzialna – jej ludzie nie wskazują palcami, przemyka cicho w tej samej kawiarni z książkami.
Pachniała… Pachniała jak ta kawa, którą piłam codziennie rano. Jak poranna kawa.
,,Tragedią życia nie jest śmierć, ale to czemu pozwalamy umrzeć w sobie, kiedy żyjemy.” ~ Norman Cousins
Co prawda próbował malować, ale nie wychodziło. Kolory nie łączyły się ze sobą tak dobrze, jak w te dni, kiedy przesiadywał w kawiarni. Kształty nie były tak dziewiczo delikatne.
Wspomnienie obserwatorki z pewnego słonecznego dnia. Bohaterka dostrzega wiele, jednak uczy się wielu ważnych rzeczy.