Dedykuję to opowiadanie każdemu, kto wie jakie to uczucie stracić kogoś bliskiego, i do dziś nie może poradzić sobie z jego odejściem.
Ja ci chciałam dać wszystko Dałabym Ci gwiazdę, uchyliła nieba Gdyby tylko zaszła taka potrzeba
Nadzieja jest światełkiem w tunelu. Świetlikiem w ciemnościach. Jasnym punktem na niebie.
„Człowiek jest połączeniem samego Boga z diabłem. Ewentualnie cechy Stwórcy zostały splamione, dając grzesznikom namiastkę zła.”
Spójrz w gwiazdy, Gwen. Dojrzyj na nocnym niebie coś więcej, niż zbiory i konstelacje, które musisz wkuć na egzamin z astronomii. Czyż one nie są piękne?
Tęskniłam za bajką, która nigdy nie istniała. Brakowało mi świata, który stworzyłam. Szukałam siebie, gubiąc drogę do domu. Odnalazłam swoje szczęście, odnalazłam swoje niebo.
Kiedy myślimy, że wszystko już się ułożyło i będzie dobrze, życie jeszcze bardziej się komplikuje. Po-życie też. Czy odwaga i szczęście wystarczą, żeby pokonać wojnę oraz śmierć i wrócić do domu?
Bohaterka dzieli się z nami swoimi rozważaniami o życiu i śmierci. Co się tak naprawdę dzieje po śmierci? Jak stworzyć dobre, czyste życie?
Główna bohaterka spotyka trójkę tajemniczych dzieci. Spędza z nimi dzień, świetnie się bawi i dowiaduje się, że są głęboko wierzące. Co według takich ludzi jest najważniejsze w życiu?
Mama mówi, że tam gdzie trafiłeś nieprzerwanie gra muzyka, w powietrzu unosi się słodki zapach ukojenia, a ściany mienią się pod wpływem lamp.
czekam, czekam i czekam, aż do oporu, aż do końca, aż do słońca, Białego Słońca.
Ściskasz moją rękę, którą następnie wyrywam. Nie chciałam tego. Nie chciałam tego „uczucia”, którym to akurat TY mnie obdarzyłeś. Piekielny chłopcze, który nigdy nie poznałeś słowa dość.
„Usłyszeli nasz śmiech, a później odwzajemnili to radością i spojrzeli w naszą stronę. Nie widzieli nas. Ale czuli naszą obecność…”
„Bowiem według naszej wiary, każdy po śmierci, niezależnie od tego, jaką osobą był za życia, miał wybór. Mógł trafić do nieba bądź piekła.”
Chcę poczuć rytm cza-czy w załamaniach nieboskłonów. Świat padnie na kolana, gdy nie będzie sił, by wstać. Jak ustać o własnych nogach, gdy kłody tylko się mnożą?
Siedem grzechów głównych, siedem Aspektów Grzechu, siedem ofiar. Nadszedł czas na oczyszczenie świata z grzechu, lecz by to uczynić, należy wpierw przelać ludzką krew.
Niczym Ikar unieść się ku Słońcu, którego nie widać na czarnym niebie nocy. Słuchać wskazówek szeptanych przez Wiatr. Pierwszy i ostatni raz wżyciu poczuć się wyzwolonym.