— Proszę, wybierz dobrą stronę… — powiedziałam przez łzy.
— Proszę, wybierz dobrą stronę… — powiedziałam przez łzy.
,,Obiecuję… obiecuję, cokolwiek zrobię, będzie dla ciebie. Ale nie mogę się poddać, wybacz mi… wybacz mi…”
Nie ma siły bez słabości, bez ciemności nie zapłonie żadne światło, a bez straty nie będzie miłości.
Świat nie jest już normalny. Zamiast kochać innych i przyjaźnić się, ludzie pragną władzy. Zabijają, kradną, poniżają, a przez to niektórzy boją się wychodzić nawet na ulicę… powiedzcie, dlaczego?
„Zepsuła ich przyjaźń nieodwracalnie, a czarna róża leżąca na ziemi przy jeziorze była tego dowodem.”
„— Pamiętam, jak rozmawialiśmy zanim wyszedłeś, ale nie pamiętam na jaki temat. Ale… Jesteś moim przyjacielem, to pamiętam. […] — Przyjacielem… — wyszeptał czując, jak jego serce się rozsypuje.”
– Jeśli nie masz nikogo i nie możesz sobie sama poradzić, pozwól, że pomogę ci się pozbierać, Yumi.
,,Czy ona nie czuje, jak wspaniale i odżywczo pachnie ten liść? Nie, nie czuje. Cóż, w takim razie nigdy mnie nie zrozumie…”
Nienawidziła być idealną, ale w gruncie rzeczy lepiej, żeby nikt nie przyglądał się jej dokładniej. Lepiej być idealnym nie ideałem.
dziergam idealne żale, gotów wystawić je na drzazgach desek dramatycznych. zerknij! oto gna ta, co wypadła srokom z piórami, a jednak chwyta je za ogon.
Wierzyłam do końca. Nie poddawałam się. A Ty byłaś przy mnie cały czas. Teraz zrozumiałam. Jeśli chcę — mogę. Nic się nie zmieniło. Kocham Cię, i będę już na zawsze…
Sięgnęłam po kubek herbaty i dmuchnęłam w zawartość, wzbijając deszcz malutkich, herbacianych rozbryzgów. Poleciały na podłogę, układając się w zawiły kształt.
Jesteś jak niewinny baranek, on jest złym wilkiem. Wilki upodobały sobie serca baranków, nie po to, aby je kochać…
A potem otworzyłem oczy i zobaczyłem, że wokół mnie nikogo nie ma. Że mamy już nie ma. A może już od dawna jej nie było?
,,(…) niektórym brakuje tego światła, nadziei, która wypełnia cały organizm. Pomoc to jedyne, co należy im wtedy nieść, jednak niektórzy widzą, a nie potrafią…”
„— Nie wierzę w miłość, jest ona zbyt… ludzka. Nas, istoty wyższe, łączy coś bardziej trwałego – przeznaczenie. To ono, drogi Karsie, splotło nasze losy aż po kres czasu”.
— Tęsknie za tobą — wydusił z siebie nagle, a na policzkach kobiety pojawił się jasnoróżowy rumieniec — proszę cię po prostu… Wróć do domu. — Sap… — zaczęła […] — L’manberg to teraz mój dom”
„Usłyszeli nasz śmiech, a później odwzajemnili to radością i spojrzeli w naszą stronę. Nie widzieli nas. Ale czuli naszą obecność…”
„Nie wyglądała na zawiedzioną […] Była jednak bardzo zmartwiona, a jej skóra zrobiła się blada. Wiedziała doskonale co oznaczał ten znak i to, że wie o nim, stawiało obojga w ciężkiej sytuacji.”
,,Istnieję! – wołam w pustkę, (…). Spodziewam się usłyszeć ciszę, jednak odpowiadają mi szepty, początkowo zlane w jeden niezrozumiały głos. To tak brzmi cisza…”
„Znowu stoi sama pośród czterech ścian. Patrzy w lustro, w swe zielone oczy. Widzi pustkę, tę cholerną pustkę…”
„Wpuść kobietę do Królestwa Niebieskiego, choćby tylko jedną, a sprowadzi na złą drogę wszystkie anioły, jednego po drugim.“
Nie chciałam zakłócać tego upiornego, jednocześnie jednak tak przyjemnego dla uszu spokoju przerywanego świergotem ptaków albo szumem liści w koronach drzew, więc zawróciłam (…).
To była jego mała tajemnica, którą zamierzał zatrzymać dla siebie. Nie chciał obcych osób w tamtym miejscu. Chciał na zawsze zatrzymać przyjaciela dla siebie.