Wybuchłam płaczem. Nic mi teraz nie zostało! Nie mam przyjaciół, rodziny ani Johna. Nic już nie będzie takie samo jak kiedyś. Nigdy nie było i nie będzie.
Wybuchłam płaczem. Nic mi teraz nie zostało! Nie mam przyjaciół, rodziny ani Johna. Nic już nie będzie takie samo jak kiedyś. Nigdy nie było i nie będzie.
Sięgnęłam po kubek herbaty i dmuchnęłam w zawartość, wzbijając deszcz malutkich, herbacianych rozbryzgów. Poleciały na podłogę, układając się w zawiły kształt.