Caelia, pragnąc odpocząć od ojca, decyduje się zatrudnić w Krainie Wróżek jako sekretarka/asystentka/potrzebne dopisać. Czy to był dobry pomysł? Kwestia wątpliwa, ale, jak to mówią, żyje się raz.
Caelia, pragnąc odpocząć od ojca, decyduje się zatrudnić w Krainie Wróżek jako sekretarka/asystentka/potrzebne dopisać. Czy to był dobry pomysł? Kwestia wątpliwa, ale, jak to mówią, żyje się raz.
„— Może to wszystko nie było jednak aż tak głupie (…) Przynajmniej poznałeś drugi powód, dlaczego chcę ci dać drugą szansę — stwierdziła, po czym złączyła ich usta w pocałunku.”
Szóstka dziewczyn trafia na Widmową Wyspę, gdzie Ronodin otwiera im oczy na magię. W czasie tych zdarzeń zmieniających życie dziewczyn odkrywają, że mają magiczne umiejętności.
„— Tęsknię za tobą, kuzynku — wyszeptał, przytulając znowu obrazek do piersi.”
„Każdy jej uśmiech i wspomnienie jej optymizmu i energii było dla niego światłem w ciemności. Rozjaśniało panujący w Zzyzxie smutek i żal. Pomagało mu przetrwać.”
— I tak uważam, że jesteś psycholem — Powiedziałam choć bardzo prawdopodobne, że wcale tak nie myślałam[…].— Być może się nie mylisz — Stwierdził z uśmiechem.
„Zawiał wiatr, porywając z grobu różę. (…) W końcu zniknęła za murem cmentarza. Zniknęła, tak jak Paprot zniknął z życia dziewczyny, i już nigdy nie miał się w nim ponownie pojawić.”
„A olbrzymi zobaczą, że tytuł zabójcy olbrzymów jest mniej niewinny niż wszyscy myśleli.”
„Zepsuła ich przyjaźń nieodwracalnie, a czarna róża leżąca na ziemi przy jeziorze była tego dowodem.”
„Niesamowite, prawda? Stoimy po przeciwnych stronach w czasie smoczej apokalipsy, ale jakimś cudem nie zniszczyło to naszej przyjaźni”
Kendra i Seth Sorensonowie już dawno udowodnili, że świat jest bezpieczny, dopóki oni stoją na straży. Ale co się stanie, kiedy ich zabraknie?
W tym opowiadaniu chcę ukazać inną persperktywę,byście spojżeli na Ronodina, mrocznego jednorożca z innej strony. Zrozumieli z czym przez tyle lat musiał się mierzyć i z czym żyć. Zapraszam…
Po wielu latach spokoju nowe niebezpieczeństwo znowu zagraża świecie magii. Kendra i Seth, już dorośli i z własnymi rodzinami, ponownie będą musieli go uratować.
„— To był mój błąd! — wrzasnął, po raz kolejny próbując się wyrwać. — Zostawcie ją! Nie możecie jej za to krzywdzić!”
Nie rozumiał już swoich uczuć. Miał teraz mieszane odczucia co do mrocznego jednorożca. Z jednej strony go nienawidził, a z drugiej kochał?! Przecież to nie miało największego sensu…
„Ale skoro wszyscy i tak uważali go za złego, mimo że nie zrobił wcześniej nic, co mogłoby im zaszkodzić, to dlaczego miał udawać, że jest inaczej?”
„Chociaż szczerze mówiąc, Ronodin już był martwy. Wewnętrznie. Ból i cierpienie, którego doświadczył po przybyciu Kendry, zabiło w nim wszystko.”
Śmierć to nie zawsze sztylet wbity w serce, czasem to po prostu sen, w który zapadamy.