Tak przeżyłam wszystkie roku pory, życie wykonało pełny obrót. Straszliwa była zamiana flory na martwy i zamarznięty ogród.
Tak przeżyłam wszystkie roku pory, życie wykonało pełny obrót. Straszliwa była zamiana flory na martwy i zamarznięty ogród.
„nienawidzę szczęścia, bo po nim smutek przychodzi i nienawidzę tego, że nic nie trwa wiecznie […]”
Po długiej wędrówce, na końcu pola dom dostrzegliśmy. Tam nasze dusze spokoju zaznają.
Dwutygodniowe wyjazdy do Bel Air stały się już wakacyjną tradycją. Jednak ta podróż była najbardziej wyjątkową ze wszystkich.
Mama mówiła mi o Aniołach, ale zawsze przedstawiała ich jako sługów Boga, a nie jako osoby, które łamały serca by dawać lekcje innym grzesznikom. Moja mama była szalenie naiwna.