Nie musisz być silna, wystarczy, że jesteś. Popękana dusza, to wciąż dusza jeszcze.
Nie musisz być silna, wystarczy, że jesteś. Popękana dusza, to wciąż dusza jeszcze.
„A może niektóre dusze nigdy nie przestają istnieć?” Opowiadanie w stylu Agathy Christie.
Dusza ma to do siebie, że jest najprawdziwsza. Mowa czy myśli nigdy jej nie dorównają.
Już tak upoetyzowaliśmy życie, że nie umiemy zamknąć się w czterech ścianach i wyłączyć myśli.
„Lecę w chmury. Wzbijam się wyżej i wyżej jak anioł. Prawie czuję skrzydła wyrastające z pleców.”
Nigdy nie było dla poetów słońca na niebie, więc nauczyli się hodować jego promienie w swych duszach.
Brutalny, delikatny i kruchy. Jeden gwałtowny ruch, a wszystko runie jak domek z kart. Lecz on nie miał już siły, stracił nadzieję. Stracił już wszystko, co należało do niego.
Nigdy nie wierzyła w duchy, dopóki sama się nim nie stała. Powrót do życia to jej główny cel, ale by go zrealizować, Tara musi wiele poświęcić…
Bycie emocjonalnym to nie jest nic złego. Trzeba się tylko nauczyć, kiedy nie wolno tego pokazywać. Należy wtedy założyć zbroję i się temu postawić.
„Zbudowaliśmy królestwo. Oazę. Nazwaliśmy ją azylem dla zagubionych dusz, którymi sami byliśmy…”
Mimo tych wszystkich skaz, ludzka dusza ważniejszą jest od wiecznego życia.
Pisz do mnie, artysto, wylewaj swe gorzkie żale i zwierzaj się z marzeń tych wszystkich, które goniłeś aż do samej przepaści.
Fiołki nie wyglądają już tak pięknie, odkąd zasadziłam obok nich maki koloru Twych włosów.
– Lecz nie jest prawdą, że wraz z ostatnim oddechem znikasz na zawsze. Twoje życie jest jak otwarta księga i nawet kiedy dusza opuszcza ciało, ta pozostaje otwarta, bo dusza jest wieczna.
„— Nadchodzi mrok, dla klanów. Mrok i ciemność zdławią blask gwiazd. Dusza cieni narodziła się na nowo”
— Czyli tak wygląda świat zmarłych? — spytałam, po czym z nieznanych mi przyczyn z mego oka uroniła się słona i czysta łza. — Nie znam takiej planety — odpowiedziała mi. — Przyjaźń nigdy nie umiera…
Chłopiec klasnął w dłonie, a błękitne ściany nagle pociemniały. Białe obłoczki zastąpiły gwiazdy i planety, które wirowały wokół w odwiecznym tańcu.