I te oczy. Piękne, duże oczy. Ciemne jak kawałki węgla, ale jednocześnie tyle w nich blasku.
Czemu więc mimo wszystko chciałbym się do Ciebie zbliżyć? Zaryzykować, rozpalić pożar i w Tobie – nawet jeżeli na jedną, jedyną noc. Przestańmy więc proszę udawać iż ku sobie się nie mamy…