„Myślałam, że już nigdy nie zaznam słodkiego smaku wolności, a jednak. Mój okręt znowu tnie taflę spokojnych wód morza, a po dotarciu na Tortugę znowu będę mogła porządnie napić się rumu.”
„Myślałam, że już nigdy nie zaznam słodkiego smaku wolności, a jednak. Mój okręt znowu tnie taflę spokojnych wód morza, a po dotarciu na Tortugę znowu będę mogła porządnie napić się rumu.”
Wyciągnął za nią dłoń. Zatrzymała się. Obróciła w jego stronę i uśmiechnęła się zachęcająco. Jej przeraźliwie biała skóra napięła się nienaturalnie. Była tak ulotna, eteryczna.
,,Patrzę na rozciągający się w oddali horyzont myśląc tylko o jednej rzeczy – o tym jak cholernie się boję.”
,,Byłeś miłością, szczęściem i wszystkim, co miałam. Teraz jesteś koszmarem nawiedzającym mnie każdej nocy i huraganem, który wciągnął mnie w ten wir niepowodzeń.”
— You made me weak, I hate you, and on the other hand, my life doesn’t make sense without you.
Wiem, co byś powiedział, a raczej zanucił, gdybyś tu był. Nie płacz, kiedy odjadę, bo sercem będę przy tobie. A jednak ty odjechałeś, odpłynąłeś, odszedłeś. A ja płaczę.
każdy z nas ma swój dom na wzgórzu, grób na którym rosną słoneczniki i kartonowe pudła z różnościami. niektórzy po prostu jeszcze go nie znaleźli.