What else can life offer me? More pain and suffering? I will politely decline.
Znów widzę uśmiechy. I myślę tylko o jednym: ile z tych uśmiechów jest fałszywych? I nagle jedna złowroga myśl przyszła mi do głowy: wszystkie.
– Jeśli nie masz nikogo i nie możesz sobie sama poradzić, pozwól, że pomogę ci się pozbierać, Yumi.
❝- Mamo… Tato… już do was idę – wyszeptała. Przymknęła oczy i skoczyła w bezkresną przestrzeń.❞
Co się stanie, kiedy dwoje przypadkowych, młodych ludzi spotka się na dachu budynku?
Zaszczytem byłoby dla mnie umrzeć przy Twoim boku. Nawet jeżeli miałaby uderzyć w nas ciężarówka. Życie jest za długie, gdy jesteś bardzo samotny.
Lara Mercer właśnie zaczyna drugi rok w liceum. Nie żeby miała specjalne oczekiwania – pewnie i tak niewiele się zmieni. Jednak ku jej zaskoczeniu wszystko rozgrywa się kompletnie niespodziewanie.
Od teraz pora rozpocząć nowe, pełne tajemnic i kłamstw życie u boku kogoś, kogo wręcz nienawidzą – siebie nawzajem.
Ona była delikatna. Niczym płatki róży wirujące na wietrze. Ale tak jak one była słaba bez swojej podpory. Bez niego. Może kiedyś jeszcze zobaczysz, jak jej łza wiruje wśród innych samotnych płatków..
Cały czas błąkała się miedzy manią a depresją. W tym wszystkim nie znajdowała czasu dla mnie.
Spójrz na moje nadgarstki. Krwawią… Przez Ciebie. Spójrz na mnie. Cierpię… Przez Ciebie. Ty też będziesz krwawił i cierpiał. Przeze mnie…
Niczym Ikar unieść się ku Słońcu, którego nie widać na czarnym niebie nocy. Słuchać wskazówek szeptanych przez Wiatr. Pierwszy i ostatni raz wżyciu poczuć się wyzwolonym.
Blondynka wybiegła z budynku pomimo silnej ulewy, a pozostałe nastolatki patrzyły za nią i czekały. Czekały, aż ich przyjaciółka zawróci i będą mogły ją przeprosić. Niestety, na próżno.
nienawidzę twych łez. nienawidzę swych ran. nienawidzę nienawiści jaką darzysz siebie, chociaż to ja powinienem jej domem być.
Bo w świetle księżyca – wszystko wygląda inaczej.
Nowatorski projekt. Jedyne w swoim rodzaju reality-show. Bolesne historie. Nawracające wspomnienia.
Kiedy upadasz, Twój ból jest taki sam jak mój. Kiedy kat zadaje Ci kolejne rany, cierpisz tak samo jak ja. Ale kiedy się wznosisz, czujesz satysfakcję podobną do mojej. Lecz nie każdy się podniesie.
Dziewczyna po upadku naprawdę wyglądała jak kropla krwi na tle białych klifów.
Śmierć jest blisko, bardzo blisko. Już przyszła i teraz tylko czeka aż sam się do niej zbliżysz.