To dotyk nieskończoności na skraju serc i święta, które rozkwita w nas skromnym płomieniem.
To dotyk nieskończoności na skraju serc i święta, które rozkwita w nas skromnym płomieniem.
Rumi i Mira zostają wciągnięte do świata demonów. Zoey musi je jakoś z stamtąd wyciągnąć, ale w pewnym momencie spotyka kogoś, kto może być jej wrogiem lub pomocą.
To wszystko jedno wielkie przekleństwo – patrzy w lustro i widzi siebie, ale czy to naprawdę on? Gubi się w darze, który odbiera mu wszystko, co prawdziwe.
– Wychodzi na to, że wolę być dobrym przyjacielem, więc za nic nie zapłacisz – a ja zasnę wiecznym snem, pomyślałem, jednak nie wypowiedziałem swoich słów na głos.
Dziewczyna o imieniu Ingrid oznajmiła swoim rodzicom, że nie wierzy w Boga. Byli w szoku a jednocześnie źli. Dziewczyna trafia do szkoły katolickiej aby się nawróciła. Ingrid planuje ucieczkę.
A co gdyby granica między jawą a światem realnym została zatarta? Gdyby niemal każdy sen, zmieniał się nie tylko w koszmar, ale i rzeczywistość?
Nie chciałam zakłócać tego upiornego, jednocześnie jednak tak przyjemnego dla uszu spokoju przerywanego świergotem ptaków albo szumem liści w koronach drzew, więc zawróciłam (…).
By po drugiej stronie pamiętali z kim życie przeżywali, nie jako przebłysk, a najdroższe wspomnienie. By widzieli ludzkie łzy i słyszeli płacz spowodowany ich odejściem w mgłach.
Kolejny raz myślał o tym, jak cudownie byłoby wyrwać się od nudnej codzienności i zwiedzić nowe miejsca, bez żadnych zmartwień czy konsekwencji.
„Już nawet wolałbym, żeby w takim stanie zobaczyły mnie współlokatorki, krzyknęły, że to tylko żart i śmiałyby się ze mnie do końca roku. Ważne tylko, żeby Margarita żyła.”
A choć postaci wielu pamięć ludzka tłamsi, Bo po cóż czcić przeciągle, gdy zniknęli tamci, Dwójka ostańców boskich nadal młoda siedzi, Ludzkiej z niebieskich wyżyn przewodząc gawiedzi.
Minęło dziesięć lat, Właściwie dziś mija rocznica, Już dawno o tym zdarzeniu zapomniałam, I właśnie dziś…
Czy w świecie, w którym nie można ufać już nikomu, Maeve zdoła zaufać Alice, tajemniczej kobiecie z jej snu?
„Przychodzisz w ciemną noc Zwiększając wówczas swą moc Nawiedzasz mnie, mimo że śpię Wykorzystujesz, to że koszmary śnię…”
,,[…]A wieczorem, gdy świat cichnie/W kocu, by nie tonąć w zimnie/Znów ucieknę z tego świata[…]”
Co może się stać, gdy przechodzeń napotka żałobny kondukt pomiędzy łanami zbóż?
,,Mogła zobaczyć ją jedynie we wspomnieniach, które tej nocy, nad Księżycową Sadzawką, przerodziły się w sen.”
Nigdy nie było dla poetów słońca na niebie, więc nauczyli się hodować jego promienie w swych duszach.
Śmierć to nie zawsze sztylet wbity w serce, czasem to po prostu sen, w który zapadamy.
Ta bransoletka miała jakiś związek z tym portalem – tak, to Melody jest nową strażniczką marzeń.
Demony krążą nad głowami i chyba pierwszy raz za życia wielbimy ich niecne przepowiednie.