— Nie jestem mafią, chyba nie wierzysz w to co mówią inni? — zapytałam.
— Nie jestem mafią, chyba nie wierzysz w to co mówią inni? — zapytałam.
— Ludzie mówią, że to szaleństwo. Ale co z tego? To moje życie, mogę kochać kogo chcę. Nieważne, że potem i tak spłonę.