… ale nadal był tak przystojny jak wtedy, gdy się poznaliśmy. Jego uśmiech wcale nie był bledszy, nie widziałam w nim cienia bólu czy wątpliwości. Jakby zapomniał jak to było, kiedy się kochaliśmy.
… ale nadal był tak przystojny jak wtedy, gdy się poznaliśmy. Jego uśmiech wcale nie był bledszy, nie widziałam w nim cienia bólu czy wątpliwości. Jakby zapomniał jak to było, kiedy się kochaliśmy.
Niby wolna, a jednak uwięziona w złotej klatce. Niby otoczona ludźmi, a jednak samotna we własnym domu. Niby posiadała wszystko, a jednak czuła jakby nic nie miała.
Nie byliśmy idealni, choć tak sądziłam. Nie byliśmy ze sobą blisko, mimo, że myślałam inaczej. Teraz proszę Cię, żebyś wybaczył mi ten pierwszy i ostatni raz.
Wracasz myślami do dnia, w którym pierwszy raz się spotkaliśmy? Myślisz o mnie? Tęsknisz? Bo ja nie mogę przestać.
„— Wszystko fajnie i pięknie, ale mój drogi Siriusie, ty już nie żyjesz — powiedział, a jego głos przybrał lodowaty ton.”
Byłaś jak Słońce, które ciągnęło mnie swoim ciepłem, wabiło pięknem, rozkochiwało letnim zapachem. Dałem ci się przyciągnąć, przytrzymać, stopić. Byłem Ikarem, który nie potrafił zobaczyć, że spada.
Po naszych pocałunkach zostały tylko wspomnienia, a nasza miłość już nie istnieje, dlatego skończmy tą chorą relację, która jest tylko kulą u nogi.
nie mogę przez ciebie zasnąć, nie mogę przestać tęsknić i teraz to twoja kolej, abyś poczuł ten ból, więc płacz dla mnie