Jeśli boisz się spaść, to nie patrz w dół. Pamiętaj, że kolorowe czasopisma nie zawsze są takie piękne, jak mogłoby się wydawać.
Chciałeś być dla mnie kimś tajemniczym, a ja z każdym dniem przywiązywałam się do Ciebie coraz bardziej. Przysięgam, że do końca życia będę uważać Cię za słodki cień.
Ace woli nie wspominać o swoich rodzicach, zdecydowanie woli imprezować razem ze swoją dwójką przyjaciół i dziewczyną. Czwórka przyjaciół planuje wakacje życia zakrapiane alkoholem. Czy im się uda?
„Czeka nas więc powtórka z rozrywki. No tak, przygotować się na odwyk, albo zamknięcie pod stałą kontrolą w domu. Jasne, już rozumiem.”
— Powiedz mi tylko jedno. Czy mam u ciebie jakiekolwiek szanse? Daję ci tyle znaków, ile mogę, ale ty tego nie zauważasz. To dzięki mnie znaleźliśmy się w tym ogniu szczerości, wiesz?
Może tylko mi się wydaje? Może to kłamstwo? Coś mi podpowiada, że ten świat zmierza w kierunku szaleństwa…
”Zaczęli mnie oceniać i wytykać moje wady i mimo, że trochę to bolało nauczyłam się z tym żyć, aż w końcu zupełnie przestałam się tym przejmować.”
— To będzie naprawdę miła i przyjemna współpraca. — zbliżył swoją twarz do mojej, odbierając mi zdolność oddychania. — Prawda? — uśmiechnął się ,,łobuzersko” — Też tak sądzisz, nie ukrywaj.
— Osiągnąłem dużo. — wzdycha, brunet o brązowych tęczówkach. — Jednym z moich osiągnięć jest zdobycie twojego twardego serduszka, skarbie.
Nawet nie wiecie, ile bym dała, żeby być teraz przy nim i trzymać jego dłoń, która obecnie znajduje się w kieszeni skórzanych spodni.
Może ja po prostu źle odbieram świat? Może po prostu nieodpowiednio patrzyłam na Twoją twarz, kiedy się spotkaliśmy? Albo istnieje jedno sensowne wytłumaczenie. Byłam w Tobie zakochana.
Mówiłaś, że mnie kochasz, gdy Twoje dłonie owijały się wokół mojej szyi. Czy tęsknisz za mną jeszcze?
Teraz czekam na każdy ranek, aby tworzyć swoją własną narrację, nie chcąc poddać się myślom, które powoli mnie zabijają.
— Świat leży u Twoich stóp i tylko Ty możesz zdecydować co z tym zrobisz —
— Obliviate — powiedział z oczami pełnymi łez. — Choć ty zapomnisz, ja zawsze będę cię pamiętał. I twoje usta, które jak pokutę wypowiadały moje imię.
— Jesteśmy naprawdę złą parą i wiesz, że skłamałabym mówiąc, że jest inaczej. — rzekłam odsuwając się, od szatyna.
Kiedy byłeś w jej życiu sprawiłeś, że była szczęśliwa, dziękuję za to błogosławieństwo.
Bóg stworzył mężczyznę, a następnie kobietę, aby nie był samotny. Szkoda, że w tej historii mężczyzna nie był tak wdzięczny, jak Adam, a ich relacja ubrudzona była grzechem.
Jesteś krucha, jak płatki róży, lecz ja jestem tu po to, żeby Cię trzymać.
Z każdym razem, gdy zabijałeś część mnie, czułeś satysfakcję. Lecz już mnie nie dosięgniesz, bo piąty zgon był moim ostatnim…