
Zaskakujące jest to, w jakich niespodziewanych sytuacjach ludzie są w stanie odnaleźć osobę, dla której ich serce zacznie bić szybciej, niż zazwyczaj.
„— To nie moja wina, że nie chciałeś się zamknąć. Po prostu wpadłem na genialny sposób uciszenia cię po pijaku — powiedział, bawiąc się jednym ze swoich papierosów. — Nie sądziłem, że ci się spodoba”
„— Nie przyszliśmy tutaj, żeby rozmawiać o mnie i uwierz mi, nie jestem nikim ważnym. Tutaj chodzi o twojego brata i dług, który musisz za niego spłacić — odpowiedział, opierając łokcie o blat stołu.”
„— Co robisz? — zapytał, kiedy trochę niższy chłopak niespodziewanie chwycił jego dłoń, splatając razem ich palce. — Pokazuję im, że jesteś mój i nikt inny nie ma prawa się do ciebie zbliżyć […]”
„— Nie obchodzi mnie jakiś losowy dzieciak, który chce zobaczyć mój koncert. Takich ludzi są miliony, mam każdemu wysyłać bilet, tylko dlatego, że ktoś mnie o to poprosi? […]”
Życie jest jak film i można go skończyć wcześniej. Tak samo jak niektórzy wychodzą z kina w połowie seansu, tak samo ktoś może zakończyć swoją historię, zanim światła ponownie rozbłysną.
„— Taehyung, co się stało tydzień temu? Zrobiłem coś źle? Powiedziałem coś, czego nie powinienem mówić? A może znalazłeś sobie kogoś lepszego, kto zastąpi moje miejsce? — spytał Min […]”
„— […] Nie puszczę cię i nie pozwolę upaść po raz kolejny. Dopilnuję, żeby śmierć twojej mamy nie poszła na marne, jeżeli tylko mi na to pozwolisz. Mogę zostać twoim aniołem stróżem.”
„— Przy tobie po prostu czuję się inaczej, więc moje zachowanie też się zmienia. Kiedy ty jesteś blisko wszystko jest inne, ale w ten dobry sposób — wyjaśnił z delikatnym uśmiechem na twarzy.”
„— Nienawidzę cię, ale muszę przyznać, że masz zajebisty tyłek — powiedział, zakładając ręcznik na swoje ramiona, po czym tak po prostu wyszedł z szatni.”
„— Po prostu pomyślałem, że nie zawsze musisz zapominać o istnieniu świąt. Chciałem sprawić, żeby chociaż raz ten dzień był naprawdę wyjątkowy — powiedział, patrząc niepewnie na starszego.”
Rzeczywistość jest naprawdę bolesnym zjawiskiem, zwłaszcza, gdy nie potrafisz jej odróżnić od niebezpiecznej wyobraźni…
Znalazłeś mnie samotnego w kawałkach, leżącego bez życia na podłodze. Rozszarpanego na strzępy, takiego właśnie mnie poznałeś. I mimo sępów, krążących nade mną, ty we mnie uwierzyłeś.
Powiedziałeś, że się razem zestarzejemy, pamiętasz? […] Dlaczego głupia obietnica z dzieciństwa nie mogła być naszą największą przysięgą?
Czasami po prostu trzeba wypuścić mikrofon z dłoni i się poddać. Pojedynek z samym sobą nigdy nie był łatwy i nigdy nie będzie, ale gdy ktoś jest obok, walczymy z całych sił. Dla tej drugiej osoby…
„— Już czas, kochanie. Żaden z nas nie da rady żyć, albo być martwym w ten sposób. Oboje tęsknimy zbyt mocno, żeby ciągnąć to dalej. Pora znowu być razem — powiedział.”
„Czemu to robisz?” Bo wtedy jest lepiej, w takich chwilach ten zły głos milknie i pozwala być samemu ze sobą.
Żyli w rzeczywistości, w której nie było miejsca dla miłości. Dlatego, gdy tylko się pojawiła, jej zniknięcie bolało ich sto razy mocniej, niż tych, którzy już wcześniej jej zaznali…
„— Mam rozumieć, że oprócz jego cudownego tyłka zacząłeś zauważać również inne rzeczy, które też są w nim cudowne? — zapytał, na co Taehyung jedynie przytaknął ruchem głowy.”
„— Potrafię zrozumieć naprawdę wiele, ale tego nie umiem pojąć. Dlaczego nie mogę złapać za rękę osoby, którą kocham ponad życie, kiedy ona jest w szpitalu? Gdzie w tej sytuacji cholerna sprawiedliwość?”
Jeden z nich miał po prostu złe dni, a drugi nie mógł patrzeć na jego smutek. Ale przecież w tym wszystkim chodziło tylko o bliskość tego drugiego…
„— Nie jesteś zły. Stałeś się taki, bo inni tego od ciebie oczekiwali. W głębi duszy dalej jesteś aniołem…”
„— Skoro chcemy ich mieć tylko dla siebie, musimy pokazać to nie tylko im, ale również całemu światu. Niech wszyscy przekonają się, który ship jest prawdą, a który wymysłem Big Hit. Wojna rozpoczęta”
„— Kiedy się przyznasz, że ci się podobam? — zakpił, opierając się o białą ścianę pokoju, gdy ochroniarz starannie zapinał jeden z guzików swojej czarnej marynarki…”
Kiedy tylko nasze spojrzenia się spotkały, wiedziałem, że musi być tylko mój…
Bo przecież widzenie świata takim, jakim jest nie jest chorobą, a podążanie drogą do Raju nie jest przestępstwem.
— Tak bardzo bym chciał, aby to nie miało żadnego znaczenia, Jungkook […]
Naprawdę nie wiedziałem, że to się tak skończy. Ale wiesz co? Nawet gdyby wtedy ktoś mnie uprzedził, że będę cierpiał, nie zrezygnowałbym z niego. Nie zamieniłbym tych chwil na nic innego.
MisCreepy