
„Każdy wpis kończył się słowami: „I co z tego? I tak wie i będzie wiedział o nas tylko atrament”…” – czyli opowieść o tym, jak potrafi skomplikować trauma z młodości…
„[…]A na słuchawkach wybrzmiewa fraza piosenki Magical of Music „but love is love””
„[…]Bo w źle sklejonym sercu części brakuje!/Nikt nie wie, że pod maską się skrywam[…]”
,,[…]Nie jest… wcale taki dzielny/Drży mu ręka, tłucze serce…/Zbyt długo trwał w tej męce[…]”
,,[…]Ale wam powiem, otworzę bramę/Proszę, nawet zapalę ci lampę/Teraz widzisz piękną tajemnicę?[…]”
„[…]A teraz… Czas spalić wszytko w ognisku/Te wspomnienia, ludzi, tajemnic stosy/Spalę wszytko w ognisku/Bo nie chcę pamiętać, jak toczyły się losy[…]”
,,[…]Ale nikt nie zauważa cierpienia/Nie widzi, że stara się być „aniołkiem”/I tego, że oczekuje w końcu zbawienia[…]”
,,[…]Bo to był tylko sen… Tylko przepiękny sen… który niestety się skończył[…]”
,,[…]Mam przez ciebie usta zamknięte/Jakby jakimś zaklęciem objęte/I kiedy ze smyczy na chwlę się zerwę[…]”
,,[…]A wieczorem, gdy świat cichnie/W kocu, by nie tonąć w zimnie/Znów ucieknę z tego świata[…]”
,,[…]Obiecałeś pisać gdy ja za granicą/Ale nie pamiętasz, nie witasz gdy szedłem twoją ulicą…/Czemu dwa dni wystarczyły?/Wszytko między nami zburzyły…[…]”
,,[…]Ogień w moim sercu tylko się powiększał. A to był dopiero początek mojej drogi z muzyką[…]
„[…]Czym właściwie jest to uczucie?/Mówią, że poznaje się je w liceum…/Ale moje własne, prawdziwe odczucie/Nie jest takie, jak to w muzeum…[…]”
,,[…]Nagle wyciągam dwa, niemal identyczne, różowo-biało-niebieskie kamienie. […] wrzucamy je w słone, zimne tonie Bałtyku.[…]”
,,[…]Kajdanki w ręce znów się wbiją/Poleci krew zmieszana z cytryną[…]”
,,[…]Zaczynam się śmiać. Szyderczy, mroczny chcot roznosi się z ehem po całym lesie, teraz przykrytym baldachimem księżycowego blasku. Wybiła godzina śmierci…[…]”
,,[…]Razem z odwiecznej wojny końcem/Powinien strach odejść wraz ze słońcem/Ale nie odszedł, więc o co chodzi?[…]”
,,- […]Chcę, żebyś przeczytał, bo nie chcę pytań. Chcę…[…] Chcę zapomnieć.[…]”
,,[…]Telefon wypada mi z ręki, upada na kafelki, zbija się szybka. A w moich uszach wybrzmiewa ostatnia nuta…[…]”
,,[…]Smuci mnie tylko fakt, że tylko/Że nie samodzienie je piszesz, księżniczko[…]”
,,[…]I nie wiem jak długo dam radę…/Wszyscy dają tą samą poradę…/Ale mój cień nadzieii znika[…]”
,,[…]Ale nie tylko wtedy było mi zimno… Wtedy, to był początek. Teraz jest mi zimno cały czas, ale nie fizycznie.[…]”
,,[…]Niby ze sobą rozmawiamy/Niby ze szkoły razem wracamy…/Ale czy na pewno jest tak kolorowo?/Czy na pewno mi wierzysz przykładowo?[…]”
,,[…]Mam podcięte skrzydła/Zniszczone moje malowidła…/I tonę w morzu smutków[…]”
,,[…]Mam gorzej od ciebie…/Tak? A czy u ciebie chłodem wieje?/Muszę ci coś powiedzieć/Znowu nie ma temat opowiedzieć?[…]”
,,[…]Ja mam tylko marzenie od lat jedno/By w życiu mieć choć średnio[…]”
,,[…]Tak więc: oto moje cztery powody/Które może doprowadzą mnie do ugody?/Jednak głos mój wszytko robi/By doprowadzić mnie tam, skąd upadek grozi[…]”
,,[…] Przerastają mnie własne problemy | Okej, spoko – możemy się zamienić. | Proszę, niech ktoś mi w końcu pomoże. | Boże, nie narzekam, a przecież mam gorzej! […]”
,,[…]Nie wiem jak się czuć/Gdy w tłumie ludzi uwięziony…[…]I jak się bronić, gdy brakuje siły?[…]”

















































Smok_mroku