„To przeklęte życie — myślisz, że już jest źle, ale wtedy okazuje się, że może być jeszcze gorzej…”
„To przeklęte życie — myślisz, że już jest źle, ale wtedy okazuje się, że może być jeszcze gorzej…”
– The end. – Powiedział z uśmiechem do mnie. Następnie wyjął spray z kieszeni i namalował na ścianie te same słowa. To były ostatnie rzeczy, które widziałam i słyszałam.
— Nie obchodzi mnie to. […] Nic już mnie nie obchodzi. Liczyły się tylko moje kocięta, ale ich już nie ma.
Młoda, niewinna szlachcianka ginie w tajemniczych okolicznościach, a zabiegający niegdyś o jej rękę Alonso poznaje kogoś, kto wydaje się wiedzieć więcej…
— Księżyc szykuje zemstę szkarłatną, niczym krew[…] Czas chwil pięknych jak kwiat róży się kończy, a zastąpi go strach.
„Jego oczy były szare, zimne i pełne czegoś, co znała aż za dobrze. Strachu…”
[…] Jej oczy niekontrolowanie się rozszerzały. Białkówki stawały się coraz bardziej czerwone. Oddech dziewczyny przyspieszył. Najgorsze jednak było to, że reszta jej ciała była nieruchoma. […]
[…] Miałam czternaście lat kiedy moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Siedziałam wtedy z nimi w pojeździe. Wracaliśmy z feryjnego wyjazdu w góry. Miałam duże szczęście, że przeżyłam. […]
Emma, uczennica 2 klasy liceum w centrum miasta Brokentown odkrywa przerażającą tajemnicę jednego z jej nauczycieli… Jest on demonem. Ba, ich władcą! Przez to nikt w szkole nie jest bezpieczny.
Świat pogrążony w chaosie, ulice pełne zombie. Ha-Eun ma tylko jeden cel – uciec. Nieznajomy stawia jej warunek: jeśli chce przeżyć, musi zagrać w śmiertelną grę. Jeden zły ruch i wszystko przepada.
— Jesteś okropny. Nie masz serca, ono nie istnieje dla nikogo[…]Nigdy jednak nie przypuszczałabym, że zajdziesz tak daleko. Tak daleko w przepaść, z której nigdy nie spadniesz. […]
„A tam ujrzałam przytłaczającą scenę. Ciarki przebiegły po moich plecach. Nie… To nie mogła być prawda…”
„[…] Jeszcze raz zerkam, mając nadzieję, że to koszmar, z którego zaraz się obudzę, że moja mama zaraz potrząśnie mną przypominając o pójściu do szkoły. Niestety. To się dzieje naprawdę […]”
Kiedy myślimy, że wszystko już się ułożyło i będzie dobrze, życie jeszcze bardziej się komplikuje. Po-życie też. Czy odwaga i szczęście wystarczą, żeby pokonać wojnę oraz śmierć i wrócić do domu?
– Because… Because… Because Yeri… Yeri… Yeri is dead.
’— Plemię Błyszczących Gwiazd kazało ci umrzeć! Twoja śmierć, moja wizja’
[…] – Nie będziemy razem. Już nigdy – odparł chłopak […] – Nathaniel? – zapytałam drżącym głosem. […]
— Zapomniałeś o mnie, jakbym zniknęła, czy to takie złe, że chciałam Cię kochać? […] Weź moje serce, rozłóż je na części, baw się nim. Jest już niepotrzebne, bo przecież złamane.
„Nie lubię zostawiać niedokończonej roboty. A że ta pieprzona paniusia nie czekała nawet na moje potwierdzenie… Cóż, jej strata.”
– A więc, o co chodzi, Luke? – Zapytał idąc do szatni. – Musisz poznać prawdę, niestety. – Zagadkowo odpowiedział. – Lecz nie teraz, idziemy się przebrać. Jutro ci opowiem…
Minęło dziesięć lat, Właściwie dziś mija rocznica, Już dawno o tym zdarzeniu zapomniałam, I właśnie dziś…
Jestem Rain – zupełnie zwyczajna, młoda wilczyca, a to już moja ósma wataha, do której należę. Co stało się z poprzednimi? Można by rzec, że poszły z dymem… DOSŁOWNIE.
Ja nie zabijam, ja daję nadzieję, że coś może się udać, a potem ją spalam w ogniu zwycięstwa. Dam Ci nadzieję Emily, którą dostanie również Sherlock, a potem ją zniszczę raz na zawsze.
Wyczerpany z bezsilności, powędrował do wyjścia z tuneli. Jednak kiedy włożył głowę do środka, usłyszał charczenie i syczenie zbliżające się w jego stronę.
« W takim razie żegnam. Skoro nie potraficie mi zaufać, więcej już nas nie zobaczycie »
„U podstaw świata leży konflikt. Najstarszy z konfliktów jakie kiedykolwiek istniały. Walka między dobrem a złem”
„[…]Teraz tylko czekają na dzwon, który oznaczać będzie koniec ich żywota[…]”