Do Klanów dołącza nowe kocię. Jednak odmieni ono wszystko, co zapowiadali przodkowie.
Do Klanów dołącza nowe kocię. Jednak odmieni ono wszystko, co zapowiadali przodkowie.
„ — Czy kot bojący się własnego przywódcy naprawdę da radę zostać jego następcą?”
|Nie chcę już być medykiem… Znam wszystkie zioła jak mało kto, a polowanie idzie mi jak kociakowi, ale nie chcę tego… Chcę mieć partnerkę, kociaki, czuć smak krwi mojej zdobyczy… Chcę walczyć!|
” – Nadchodzi koniec Klanów – wyszeptał, wysuwając pazury – Nie powstrzymasz tego!”
Kiedy między klanami rośnie napięcie, pewna młoda uczennica otrzymuje mroczne wizje. W tym samym czasie Plemię Płynącej Wody również ma kłopoty… Czy klany i Plemię odnajdą odpowiedzi na swoje pytania?
— Ale czy my mamy w tej kwestii jeszcze coś do powiedzenia? — szepnęła ciemno-szara kotka — Pogódź się z tym, Liliowa Cętko. Kot z przepowiedni odszedł. A wraz z nim nadzieja dla klanów.
— Od czasu, gdy klany nas przegnały, sam chcę taki założyć. Rozmawiałem o tym z Isrą. Jest za. Chcemy… chcemy się na nich zemścić.
Historia kotki, która po nieudanej próbie zniszczenia Klanów trafia do Mrocznej Puszczy i zabija przebywające tam dusze. Jednak pewnego dnia pojawi się coś, czego nie będzie w stanie pokonać sama.
Kiedy boisz się bólu i strachu przed nim odbiera ci radość tracisz z oczu to co jest ważne, ale nigdy nie jesteś sam, podążaj za światłem, które prowadzi cię w mroku.
Co jeżeli Jasna Łapa niegdy nie poszła z Prędką Łapą na Wężowe Skały? Co gdyby Jesionowa Łapa poszedł zamiast niej? Historia, w której Jasna Łapa unika kłopotów, ale tworzy przez to więcej problemów.
Czworo przywódców klanów odnalazło piątego przywódcę. Piąty klan pójdzie następnego dnia na obce zgromadzenie. Ale czy nowy klan zdobędzie pełną akceptację czterech pozostałych?
,, — Nie jesteś godna by żyć, Liściasta Sadzawko — to powiedziawszy poturlała jagody śmierci w stronę matki”
,,Jesteś silną kotką, Księżycko. Idź naprzód, a Klan Gwiazdy będzie cię prowadzić.”
— Żaden pan, mów do mnie po imieniu jeśli chcesz…— skarcił mnie, po czym wziął wdech.— no to słuchaj…