W końcu, po nieustannych prośbach, które też przybrały już skostniałą formę, odparł, że kiedy przyjdzie im się pożegnać, zabierze ją na dancing.
Lubiłem morze, bo Hans je kochał i na swój wyjątkowy sposób słone fale rozbijające się o brzeg składały się na jego osobę. Sam jednak od zawsze wolałem góry.
W salonie na pomalowanej na brązowo palecie położyli wiersz jakiegoś poety podarowany im przez Tobiasa. Podobno był o porcelanie…
Uświadamiał sobie, że w tej żyjącej chacie byli gośćmi. Świadomość ta wzmagała w czerwonowłosym kłębiący się w nim od dawna lęk dotyczący pojęcia domu.
Podskórnie każdy ze zgromadzonych wiedział, że wraz z wygaśnięciem ogniska stanie się jakaś bliżej nieokreślona rzecz.
Blondyn starał się używać właśnie tego określenia, żeby nie wypowiadać tego, które w rzeczywistości krążyło mu po głowie, a które wydawało mu się niezwykle raniące – granatowowłosa stała się oschła.
Bał się, co go w nim zastanie po przekroczeniu zbyt wysokiego, jak na pomieszczenie w mieszkaniu, progu, mimo że jeszcze nigdy nie zobaczył nic nadzwyczajnego. Joachim leżał.
Wtedy nieco silniej wciskał palce w talię spoczywającego pod nim jedynego, bojąc się, że drgawki były już ostatnią częścią przedsionka jego śmierci.
Instruktor salsy Jung Hoseok, zgodnie ze złożoną pod hiszpańskim niebem obietnicą, nie przestaje męczyć platynowowłosego chłopca o kocich oczach.
„Pod tym względem zupełnie inaczej wyobrażał sobie powroty do domu po zamieszkaniu razem z granatowowłosą”
Para oglądała ten wyjątkowy proces w dwóch różnych płaszczyznach – w swojej oryginalnej formie na sklepieniu i w falującej wodzie.
Nucone przez wielu sto dni do matury zdążyły się skurczyć do niecałych trzydziestu, a wizja egzaminów i szybko zbliżającego się końca trzyletniej, licealnej przygody sprzyjała wielu rzeczom.
Łudzili się, że uda im się wyrwać kilka sekund z pędzącego czasu, ale ten nigdy nie był specjalnie łaskawy.
Nie chcieli określać tego przeznaczeniem, bo mieli świadomość powagi tego słowa i zobowiązań, jakie ze sobą niosło, więc na ten moment po prostu doceniali to, jak czuli się w swoim towarzystwie.
„Gdyby Hans miał wskazać, jak wyglądała dla niego miłość to opisałby upalne, letnie popołudnie, w którym słońce zostało nagle zasłonięte przez ciężkie, burzowe chmury.”
„Przypatrywała się wtedy swoim rówieśnikom z dystansem, czując się od nich gorsza, ale przede wszystkim niezrozumiana. Chłopcy, których do tej pory znała byli bowiem wychowani na kopie swoich ojców”.
Piwnica była wyjątkowym miejscem nie tylko ze względu na muzykę na żywo, tani alkohol wątpliwej jakości, ale o niewątpliwej mocy czy ludzi, ale głównie przez to, że wszystkie te rzeczy były nielegaln
„Agnes omiotła nas wzrokiem. Spuściła po chwili głowę, uśmiechając się lekko. Zrobiła jeszcze kilka kroków, aby stanąć między nami i spojrzeć w lustro. – Nie pamiętam, kiedy ostatnio czułam się… Taka”
„Okularnik nie skomentował wysnutej przed chwilą teorii. Mimo to czuł w głębi duszy, że przypadki faktycznie mogłyby się w bliższej lub dalszej przyszłości rozwinąć właśnie w taki sposób”.
„Wierzyli, że fakt, iż chcą to wszystko naprawić i poskładać w całość, jest wystarczającym powodem, aby pozwolić sobie na przebaczenie.”
„To uczucie niezwykle ich koiło, dawało nadzieję, że na nowo nastanie czas, w którym znowu będą umieli ze sobą rozmawiać, a ich połamane życia i odbicia w lustrze jakoś się posklejają”.
Czasami nazywam się Panią Niewystarczającą, a moim największym lękiem jest zwątpienie.
„Wypijmy za lepszy czas. Bez ukraińskiego głodu, syberyjskiego chłodu i picia rozwodnionego spirytusu”.
Mały Książę po ukąszeniu przez żmiję wraca na B-612, gdzie natyka się na usychającą Różę i rozrywające ziemię baobaby.
Kosmoformatorzy nieustannie dbają o porządek kosmosu, sumiennie go poszerzając. Mają też wgląd w ludzkie dusze, zawieszone w nicości. Porozmawiaj z jednym z nich i dowiedz się czegoś o swojej duszy!
Miałaś cellulit, fałdkę i rozstępy nawet na pupie, ale przyznam Ci się po cichu, że kocham Cię do szaleństwa.
Pamiętam smak soczystych owoców i zapach letniego powietrza. Uwielbiałem jeść z tobą słodkie gruszki i brzoskwinie. Szkoda, że zamieniłeś to wszystko na betonowe miasto.
Przepraszam Cię, Tato, za wszystkie krzywdy, jakie kiedykolwiek Ci wyrządziłam. Bardzo za Tobą tęsknię, Tato.
FallenPuppeteer