Och, Jamesie Potterze, gdybyś tylko wiedział jak bardzo nienawidzę ciebie kochać.

❝DRESZCZ upadł. Denver padło. Świat umarł. Oni jednak nigdy nie przestali walczyć.❞
Zanim zorientowała się, że będzie głośno o tym w mediach, przeszkodził jej szorstki języczek, który oblizał krew z jej palca.
Och miłość, czy ty jesteś mi potrzebna? Łamiesz moje serce, w każdej chwili, gdy cię poczuję, gdy łapię twoją dłoń uciekasz i znikasz, jakbyś wcale nie istniała.
Martwota opieszale rozprzestrzenia się w zakładzie, niczym powolny ogień pochłaniający wszystko, co napotka na swojej drodze.
Mam nadzieje, że o mnie zapomnisz… Bo już nie jestem w stanie myśleć, o Twoim upadku…
Ona nie była typową łamaczką serc. Krzywdziła nas, bo ktoś ją zranił. Kate nie była wyrachowana. Ona po prostu była naiwna zbyt długo. Kochaliśmy Cię Kate. Szkoda, że Ty nas nie.
Kochałam Cię, lecz tego nie dostrzegałeś. Kocham Cię nadal, lecz Ciebie już nie ma.
Spójrz mi w oczy, ale nie zbliżaj się za bardzo. Panuje tam mrok. Tam kryją się moje demony. Nie oddam im Cię, ale sama rozumiesz… muszę się nimi opiekować… jestem im potrzebny… OSWOIŁY MNIE.
Ronię gorzkie łzy spływające wzdłuż mojej linii szczęki, niczym strumień rzeki ścigający się z chmurami.
Wszyscy bez wyjątków się go bali, choć nikt nawet nie wiedział, kim jest i jak się nazywa. Jeżeli jednak wiesz, nie oczekuj przyszłości.
A kiedy ostatni raz na mnie spojrzysz nie będę miała siniaków na ciele, lecz będę leżała w wannie pełnej łez.
Kocham cię tak mocno, że wręcz nienawidzę. Nie mogę cię zmienić, więc muszę cię zastąpić.
Jest mi bardzo zimno, gdy patrzę na Twoją twarz na czarno-białej fotografii. Wierzę, że dopłyniesz bezpiecznie na miejsce.
Pokochaj mnie, proszę. Inaczej widoku Twojego dłużej nie zniosę. Czy to naprawdę jest takie złe? Pokochać mnie?











































