– Nawiedzone domy nie istnieją – mówi, zakładając ręce na piersi. W tym momencie drzwi za nim zamykają się z trzaskiem.
– Nawiedzone domy nie istnieją – mówi, zakładając ręce na piersi. W tym momencie drzwi za nim zamykają się z trzaskiem.
wzbiera się we mnie odwaga, a ja mam ochotę wykrzyczeć ci wszystko, co siedzi we mnie od tych kilkunastu lat; chcę pokazać ci wreszcie melodię mojej duszy, która w zasadzie jest tylko niemym krzykiem