Płacz nie da nic Lecz tak bardzo chcę powiedzieć ci Że tak miło przy tobie mi

Była sobie dziewczyna, nie znam jej imienia, ale znam na pamięć kolor jej oczu…
Czy znikną z mojego nieba te chmury? Bo jest mi źle, jestem bardzo ponury Leżę na podłodze, ledwo oddycham Myśli złe starannie odpycham
„Jest to coś więcej niż przyjaźń. Jest to prawdziwa siostrzana miłość. Siostrzana miłość, której nigdy nie doświadczyłam”
Teraz to ona robi ci śniadanie I gdy żartujesz, głośno się śmieje Kiedy o tym myślę, szaleję
Czy ktoś chciałby poznać nasze pokręcone umysły? I czy ten ktoś dałby na rozwiązanie pomysły?
Muszę z tobą porozmawiać, a jednak nie mogę. Nie mogę tego zrobić tak jak chce. Ale jak to mówią, „Zakazany owoc smakuje najlepiej”.
Wiecznie w masce, z uśmiechem na ustach. Rany zbyt bolą, by o nich zapomnieć.
Wcześniej nie wiedziałem jak bardzo nie chcę usłyszeć dźwięku łamanego serca.. choć nigdy bym nie przypuszczał, że kiedyś spotka mnie wątpliwy zaszczyt jego brzmienia.
Mimo, że dzieli nas czas, spotkamy się jeszcze nie raz. Czy we wspomnieniach, czy przy grobie, będziemy zawsze przy tobie.
Nie wstydź się swoich emocji, nie kumuluj ich w sobie. Nie sprawi to, że problemy znikną. Uczucia to zupełnie ludzka rzecz.
So easily we’re persuaded, when the lines are blurred and faded. No one ever starts that way, but this is how villains are made…
marzenia padają jak domek z kart, a ty wśród nich stoisz zupełnie sam, rozpacz granic nie zna, tak samo jak gorycz, której jeszcze nie znasz
Ranicie biedne, zagubione dusze Sprawiacie im wewnętrzne katusze Zamiast podać dłoń I uśmiechnąć się doń
„Nie byłam już nikomu potrzebna, nikomu. A ja zrozumiałam, że ja miałam tylko Ciebie. Tylko jedną przyjaciółkę.
Nic nie mogę dla ciebie zrobić. Jak tylko nucić te smutne piosenki. Bo chcę, żebyś oddał mi serce do ręki.
Jak wychodzisz od niego Tęsknisz od razu I by opisać tę tęsknotę Nie potrafisz znaleźć nawet wyrazu.
Codzienny stres, problemy, złe relacje z rodziną. Jedyna wspierająca ją osoba odchodzi, a ona razem z nią – nie jest w stanie udźwignąć wszystkich problemów.
Jest wakacyjny wieczór, siedząc na kocu zaczynam tworzyć coś nowego. Wszystko jest jak w bajce, jednak za 5 dni mam powrócić do szkolnej ławki.
Zabolało. Nie mogłam zrozumieć, jak on może być tak ślepy. Ja każdą, nawet najmniejszą cząsteczką w swoim ciele krzyczę, że go kocham,
„Są ludzie, którzy zrobili bardzo wiele dobrych rzeczy, ale na przykład zabili też kogoś. I co z takimi? Może trzeba ich nagrodzić za dobre uczynki i porządnie ukarać za zabójstwo?”
Otucha twa w sercu mym się rozleje I niech wymarze gumką rumieńce, Akysz im, akysz.
kochałem cię. sekundy temu… i zapewne głupio bym kochał, gdybyś tylko do winy przyznał się… a może to lepiej? że milczenie zachowujesz. przynajmniej na kolejny zawód, narażać się nie muszę.
wszystkiego najlepszego dla was moi kochani z okazji dnia śmierci tak długo wyczekiwanego przez każdego!
Raniłeś mnie i próbowałeś nawet zabić, a jedyne co chciałeś mi powiedzieć przed śmiercią było tak cyniczne, że wreszcie musiałem wyrwać się z tej sieci kłamstw.
Tymczasem, trzymaj się ciepło. To już koniec, skończyło się piekło. Nie martw się, już nie wróci. I Twojej twarzy już nie zasmuci.
Tam sentencje pełne gniewu, poczucia niesprawiedliwości uderzą w tych, co zechcą mnie zobaczyć.
„Połóżmy się na wilgotnej od deszczu trawie, w mokrych koszulach i przydługich dżinsach. Ten świat również płacze, niedługo utopi się w tych łzach zupełnie jak my.”
Zimno mi Bez twojej Ciepłej dłoni A zostało mi tylko To złamane serce I dziura po tobie I ten ból w skroni













































Sec