w naszych oczach nigdy nie istniała słodka nadzieja.
Temoni
mówiłam, przechodzę swoją emo phase
Zapada cisza i nagle jestem sama…
Życie oczami pesymisty…
Chciałabym tylko cofnąć czas, byś płoną w Rzymie, który pomogłeś mi podpalić.
Życie oczami pesymisty…
On był inny niż wszyscy wokół, nikt tego jednak nie widział…
„– Widać, jestem już nikim – odezwałam się, a do moich oczu napłynęły łzy.”
Tańczyłam w deszczu łez, dusząc się brakiem uczuć…
Nigdy więcej nie chcę się tak czuć.
“pierwszy raz uniosłem głowę znad samotnych nut i spojrzałem w niebo tam, gdzie płynie marzeń wartki nurt”
— Nie ma sprawy, ale teraz wisisz mi buziaka wiesz? Zaśmiałem się niezręcznie i odszedłem.
Ulotne chwile, dające nadzieję. Pełne dzbanki łez i wypłakane oczy…
„Nieszczęścia są słodkie, jak dojrzałe maliny, zbrodnie niewinne niczym zimne i przemoknięte mlekiem, płatki. Tragiczny śmiech, bawiące przerażenie. To horror czy komedia dla mojej psychiki?”
Witajcie na kolejnym etapie wtajemniczenia osób załamanych psychicznie.
Czy nadałbyś swojemu synowi te niecodzienne imiona, których większość Polaków nie wybiera dla swoich dzieci? Oddaj swój głos!
Czy nadałabyś swojej córce te niecodzienne imiona, których większość Polaków nie wybiera dla swoich dzieci? Oddaj swój głos!
„Dni minęły i odeszły w zapomnienie. Dla każdego. Ale nie dla mnie. Dla mnie zawsze będziesz tym, kim byłeś. Albo kimś jeszcze ważniejszym…”
Będę biec, biec przed siebie póki nie opuszczę tego miejsca
Jestem tylko rysą na Twoim szklanym życiu…
Nigdy nie było dla poetów słońca na niebie, więc nauczyli się hodować jego promienie w swych duszach.
Dzieci pełzające po ulicach miały twarze umorusane czymś, co przypominało dżem truskawkowy, ale wiedziałem, że nim nie było. Te dzieci nigdy nie miały go w ustach.
„Nie płacz, nie możesz płakać. Jesteś dziewczyną ~ Jakby to wszystko wyjaśniało ~ prychnęła pod nosem”
A tu już trzecia w nocy.
Czemu i ja nie mogę taka być? Obojętna na krzywdę. Nie czująca już nic? Wrażliwość to ból. Chcę być obojętna.
gram w chińczyka. i gram w karty, a karta dobrze mi idzie. bo nie mam szczęścia w miłości.
Dla wszystkich to wyjątkowa noc, ale dla niej najgorszy dzień w roku…
i w tym bezsensie całkiem nam dobrze
Kreślisz, poprawiasz, przerysowujesz. Z uśmiechem na trupiobladej twarzy po prostu rozrysowujesz mnie na nowo (…) Zamazujesz mnie, pozbywasz się skaz, tym samym pozbywając się mnie coraz bardziej.
