— To, że zabili jedną osobę, nie powinno być zapalnikiem do wymordowania połowy tej rodziny! – wrzasnął Hansol, spoglądając na zakrwawione ściany — Ale jak widać tutaj nikt nie jest do końca normalny.
— To, że zabili jedną osobę, nie powinno być zapalnikiem do wymordowania połowy tej rodziny! – wrzasnął Hansol, spoglądając na zakrwawione ściany — Ale jak widać tutaj nikt nie jest do końca normalny.
nie zważając na to, co było kiedyś chłopcze, między nami nie ma już niczego. nie zważając na moje starania chłopczyku, i tak zawsze coś zawalisz.
„– Odgryzłeś mu język, że tak milczy? – zwróciła się do starszego. – Swoją drogą, nieźle się nim posługuje…”
— To jest jakaś paranoja! – krzyknąłem, wychylając się za barierkę balkonu — Tylko nie jestem pewny, którego z nas bardziej ona dotyczy… – dodałem, spoglądając na wspinającego się chłopaka.
Czemu więc mimo wszystko chciałbym się do Ciebie zbliżyć? Zaryzykować, rozpalić pożar i w Tobie – nawet jeżeli na jedną, jedyną noc. Przestańmy więc proszę udawać iż ku sobie się nie mamy…
— Strach jest jedynie wytworem stworzonym, by nauczyć się wygrywać nad emocjami. Bać należy się tylko strachu, Joshua.
„Myślę, że nie jestem już tą samą osobą. Czy ktoś może mi przypomnieć, kim byłem wcześniej?”