Hej, panie policjancie. Nie chcę żadnych kłopotów. Czemu chcesz się na mnie drzeć? Chcę tylko rzucić się na podłogę.

Każdy pocałunek i każdy dotyk. Jest jak uderzenie, to nie wystarcza. Nazywam to dobrą miłością.
Nawet kiedy biegnę jak szaleniec, wciąż stoję w tym samym miejscu. Po prostu mnie spal, tak, odepchnij mnie. To bieg obłąkanego miłością głupca.
To przez nienawiści do samego siebie i depresji, która może mnie kontrolować. Min Yoongi już umarł (Zabiłem go). Moje życie polega na zabijaniu pasji i porównywaniu się do innych.
Wszyscy na mnie patrzą. Znajdujemy się w jednym cyrku, w którym każdy jest klaunem. Strzeż się wiecznego uśmiechu.
Kiedy myślę o Tobie, wychodzi słońce. Więc oddaliłem swój smutek. Dziękuję, że możemy być razem.
Co znaczę dla Ciebie, czy do Ciebie należę. Staram się z tym walczyć, ale wiem, że nie jestem tak silna. Czuję się tu taka bezradna.
Gdzie możesz być teraz. Dlaczego mnie nie widzisz. Jestem Twoim człowiekiem pająkiem. Teraz kiedy Cię odnalazłem. Otoczę Cię.
Nie mogę posiadać uczuć. Uczucia są ludzkie. Androidy nie mają emocji. Nie czują. Nie kochają, ale jednak ja się zbuntowałem. Zacząłem czuć. Jestem DEFEKTEM.
Spotykam się z ludźmi, którzy milczą jak grób. Nie mówią. Nie ruszają się. Nie żyją. Kocham swoją pracę, kocham to co robię. Sprawia mi to ogromną przyjemność.
Chodź pobawimy się dziś w berka z klepsydrą i oszukamy zegar. Dziś dance macabre naszą ostatnią randką.
Ja jestem mordercą, socjopatą, artystą. Świat to moje płótno, a ludzie to niekończąca się czerwona farba.
Jestem tajemnicą skrywaną wśród tutejszego lasu, tutejszych drzew, ale gdy wkroczysz na mój teren, wszystko zostanie wyjawione.
Kiedyś pociągnę za ten spust. Będziesz mnie prosić, żebym przestał. Pociągnę za spust i pozwolę pociskom mówić.
Jestem niewolnikiem twoich gier. Jestem łasy na ból. Chcę tylko Cię przykuć. Chcę tylko Cię związać.
Zanim odejdę, nim odejdę stąd. Chwyć za rękę mnie, złap za rękę mą. Pójdziemy razem tam, chaos nigdy nas nie obejmie.
Nie mam nic, wszystko straciłem. A to co miałem oddałem Tobie. Potrzebowałaś tego bardziej.
Dym unoszący się w powietrzu po Twoim ostatnim papierosie jest jak dusza, która jeszcze nie zniknęła.
-Kim jesteś?-spytał mężczyzna patrząc na mnie z lekkim szokiem. Uśmiechnąłem się pod nosem i poprawiłem po chwili swoją kurtkę. -Jestem Blake Carter, chłopiec, który ma dar władania dymem.
Oboje zamarznięci, jak ich dawne uczucia do siebie. Bucky Barnes żyje, bo przecież legenda nigdy nie umiera.
Małe kłamstewko wypowiedziane tonem nie znoszącym sprzeciwu. To właśnie ono zamknęło mi usta.
Czy faktycznie jesteś podobny do słynnego Doktora Stevena Strange’a? Sprawdź!
Kapitan Cukrzyca, Profesor Chaos, a może sam Szop? Sprawdź!
Div