Z krwi Hiacynta wyrósł kwiat — purpurowy, jak miłość, która nie zna przebaczenia.
Z krwi Hiacynta wyrósł kwiat — purpurowy, jak miłość, która nie zna przebaczenia.
I zostaje po nas coś, czego oboje nie znaliśmy: cisza głębsza niż czas, miękkość, której nikt nie potrafi wytłumaczyć.
Opowieść starszej o czasach świetności Klanu Słońca i jego największym przywódcy – Płomienistej Gwieździe. Opo na konkurs u @Sanityyx
„— Idźcie w stronę słońca. Wtedy nie zginiecie, a droga wasza zawsze jasna będzie —”
O tych istotach miał nigdy nie dowiedzieć się żaden człowiek. Gdyby ład dwóch rzeczywistości został zaburzony, to cały Wszechświat znacznie by na tym ucierpiał… To los zadecydował tak, nie inaczej.
Zapach kwiatów w letnie wieczory może okazać się czymś niesamowitym. Uważaj tylko, żeby nie zaciągnąć się za mocno…
Do zaoferowania mam tylko chłód, a ona mówi do mnie słońce. Choć sama jest słońcem.
„Żałuję, że zaprzyjaźniłam się z nią. To był mój koniec, lecz ja, zaślepiona mrokiem, podążyłam za nią. Czy to już czas, aby słońce pokonało księżyc?”
Tępo wpatruję się w wodną taflę. Tak ślicznie się iskrzy od świateł ulicznym latarni; jest czarna i mętna, ale mimo to wygląda pięknie. Zupełnie tak jak ja. Z tym, że nie jestem piękna.
Czy światło można było dostrzec naprawdę? Może nawet ono – błogosławieństwo wybranych, kierujących się dobrymi decyzjami, mających szczęśliwe życie – było tylko cieniem. Cieniem idealnym. Iluzją.
Księżyc […] nie odsłonił słońca w całości – wciąż zakrywał jego niewielką część. Tak pozostało już na wieki, jako pamiątka po Słońca Zaćmieniu…
„Widziałem wschód słońca głęboko w piekle, gdy wiedziałem, że nie ma już dla mnie nadziei…”
czekam, czekam i czekam, aż do oporu, aż do końca, aż do słońca, Białego Słońca.
Deszcz dalej padał, ale przez chmury zaczęły przebijać promienie słońca. Krople przybrały kolor złota. Nie oznaczały już łez, były znakiem nadziei i nowego początku.
„— Hej, um… Pamiętasz, jak mówiłaś, że kochasz zachody słońca? — odzywa się nagle […] — chodzi o to, że… Ty w pewnym sensie jesteś moim zachodem słońca…”
„Wierzyli, że fakt, iż chcą to wszystko naprawić i poskładać w całość, jest wystarczającym powodem, aby pozwolić sobie na przebaczenie.”
Jest tak cholernie dużo prostych pytań bez odpowiedzi,nie wspomnę o tych zastanawiających całą ludzkość,typu czemu wyginęły dinozaury.Świat istnieje od milionów lat.Ludzie krócej,ale i tak za długo.