Zapraszam do rozwiązania quizu, który jest opowiadaniem interaktywnym!
Ogromny, pięknie zdobiony pałac wyobraźni zbudowany na kruchej tafli marzeń mieniącej się tysiącami kolorów, a w okół niego wspomnienia, szczęśliwe wspomnienia.
Trener i uczestniczka programu, czy to może się udać? Los przygotował im już scenariusz, ale czy oni się z nim zgodzą? Tego nie wiadomo.
„Nie wiem nawet, kiedy umknął nam czas. Ważne jest tylko to, że nie potrafimy dogonić uciekających nam dni. Jakiś czas temu chyba nawet zatrzymaliśmy świat. Najprawdopodobniej bezpowrotnie.”
Błędne koło rzekomej bezużyteczności, które było jej codziennością oraz nieznajomy pragnący za wszelką cenę przerwać ten zgubny cykl. On zamierzał pokazać jej, że jest potrzebna – choćby jemu samemu.
❝ Tak właśnie wygląda życie. Niektórzy już nie dają rady, zatrzymują się i przestają biec. Lecz Ona nigdy nie przestała.❞
Pewnego dnia w Canadzie 1845 roku dochodzi do komplikacji, które odkrywają na światło dzienne mutantkę obdarzoną ogromną mocą. Jednakże, czy to kim jest pomoże jej w pokonaniu wyzwań w przyszłości?
W ich żyłach płynie inna krew. Krew osób, które przeżyły piekło. Są inni. Są Niezniszczalni.
Wierzę, że istnieją między nami siły, które nas do siebie przyciągają. Wierzę w to, że siły między nami stykają ludzi, którzy powinni się spotkać. I myślę, że dlatego na mojej drodze pojawił się On.
„To była świetna gra kochanie. — Gdy zamknęła oczy pocałował ją w czoło na pożegnanie, a potem pogrążył się w rozpaczy.”
Hufflepuff to dom słabeuszy, niezdar. Nudny i beznadziejny! Też tak sądzisz? W takim razie pozwól, że opowiem Ci moją historię. Może wpłynie ona choć trochę na Twoje zdanie, na temat tego domu.
❝Memor esto quoniam mors non tardat. Pamiętaj, śmierć się nie ociąga — wyszeptał patrząc z uśmiechem w przerażone oczy dziewczyny — Prędzej czy później dopadnie każdą z was.❞
Tegoroczna wigilia zostaje postawiona pod znakiem wątpliwej przemiany Walburgi Black tudzież jej szczerze uroczej próby pojednania.
chcesz się topić w oceanach oczu swych kochanek, choć już dawno cię pochowano i obrosłeś mchem.
Zdradzę Ci sekret. Widzisz, jad żmii wcale nie jest najboleśniejszy. Nikotyna nie jest najbardziej toksyczna. Najgorsza trucizna chodzi na dwóch nogach, skarbie. – powiedziała, gorzko się uśmiechając.
Ona pragnęła jak najszybciej opuścić Hogwart, on wręcz przeciwnie. Żadne z nich nigdy by nie zgadło, że połączy ich coś więcej niż pewne październikowe przyjęcie.
„Wlepiałeś we mnie swoje spojrzenie, a ja do dziś nie mogę zapomnieć sposobu, w jaki na mnie spoglądałeś.”

















































