Miała tylko siedem lat. Siedem. A była silniejsza niż większość z nas. Chciałabym mieć tyle siły ile ona. Jedynym co miałam było tylko wsparcie chłopaka, który nie był mnie wart.
Minęło pięć lat odkąd Biedronka została Strażniczką Niezwykłej Biżuterii. Po przywołaniu Gimmi moce jej i Czarnego Kota wzrosły, o czym mieli się przekonać i odkryć, co dla nich najważniejsze.
Po chwili sapanie ucichło, a zawinięta w kłębek kulka przestała unosić się w górę i w dół. Jedynie wiatr poruszał cicho przemoczonym od deszczu futrem…
„Powiedz ostatnie życzenie. Może je zapamiętają!” — Jego słowa zadźwięczały jej już kolejny raz… zapamiętali je. Ona też.
Zostawić w oddali wspomnienia, nie móc przeżyć odejścia, samemu odchodzić, nie widzieć smutku, samemu ciężej znosić.
Obawiam się, że upada Pani. Nie mówię tego by Pani dogryźć, czy zatruć chwilę triumfu. Ostrzegam tylko na wypadek, jeśli Pani tego nie widzi.
,,Po chwili wszyscy wojownicy podnieśli łby i wbili spojrzenia na grupę stojącą naprzeciwko nich, zdecydowanie, koty warujące za fioletooką liderką przeważały liczebnie niewielką gromadkę.”
Może kiedyś będę jedną z tych jaskółek, może zostanę zaklęta w awenturyn na zawsze, może będę kwiatem paproci w lesie ukrytym.
Niech rozpacz się obudzi na ściętych bólem wargach, niech idzie między ludzi żebracza (…) strącony, pokonany, w bezdusznym ginę tłumie. Ach, po co śniłem plany, gdy snów nikt nie rozumie!
„Czasami te myśli go… niepokoiły. Były dziwne. Zakazane. Jednak właśnie ta nieodpowiedniość sprawiała, że czuł rozkosz, gdy tak w nich tonął. Uśmiechał się na obrazy we własnej głowie.”