Krzyczę na cały mój dom Twoje imię, szukając Cię w nim, jakbyś tam się znajdował. Wiem dobrze, że nie usłyszysz mojego wołania, ale muszę zapytać „Słyszysz mnie?”.
Są kanony piękna, są też ludzie o urodzie zupełnie wyjątkowej… A co jeśli czujesz, że zamieniłabyś się z każdym z nich, byle tylko stać się „zauważalną”? Chodź więc, popatrz… Jesteś nieprzeciętna.
Chcieliśmy polecieć, ale ciągle upadaliśmy. Nasza nigdy nie zakończona historia powoduje mój ból, kiedy zapewne Ty już dawno o niej zapomniałeś.
Zakończyliśmy wyprawę i możemy w spokoju zamknąć oczy. Zamknąć je, by odbyć ostatnią podróż. Podróż po wieczne szczęście.
Nie sięgną nas słowa, bo stało się jasne, że nawet w kunszcie największych poetów są zbędne.
Byłaś jak Słońce, które ciągnęło mnie swoim ciepłem, wabiło pięknem, rozkochiwało letnim zapachem. Dałem ci się przyciągnąć, przytrzymać, stopić. Byłem Ikarem, który nie potrafił zobaczyć, że spada.
Świecie rozpaliły się barwą nieba a w adapterze refren śpiewał przerażony Donovan.
Zaklęcie człowieka w drzewo, czy uwięzienie w lampie jak dżina, to nic trudnego w świecie fantasy…
Czekam nie na księcia z bajki, który przyniesie mi mój pantofelek, lecz na szewca, który przygotuje dla mnie buty, które sprawią, że bezpiecznie będę mogła ruszyć w świat.
Demony krążą nad głowami i chyba pierwszy raz za życia wielbimy ich niecne przepowiednie.
Zaszczytem byłoby dla mnie umrzeć przy Twoim boku. Nawet jeżeli miałaby uderzyć w nas ciężarówka. Życie jest za długie, gdy jesteś bardzo samotny.
Wróć, Afrodyto, wróć do swego ukochanego, trzymaj jego dłoń, nim ostatnie wyda tchnienie. Nie pozwól mu płakać, odbierz jego cierpienie, pokaż, że masz serce, bogini miłości.
Nic nie wiesz, bo nic ci nie powiedziałam. A nie powiedziałam Ci, bo wiem, że nie nigdy byś tego nie zrozumiała.
Dopiero teraz zrozumiałam że koniec świata wcale nie oznacza dalekiej przyszłości.
Musiałam się pożegnać, lecz kiedy ten czas nadszedł, uciekłam, jak sarenka przed podmuchem wiatru.
wzbiera się we mnie odwaga, a ja mam ochotę wykrzyczeć ci wszystko, co siedzi we mnie od tych kilkunastu lat; chcę pokazać ci wreszcie melodię mojej duszy, która w zasadzie jest tylko niemym krzykiem
”Przez całe swoje życie doświadczyłam wielu wrażeń. Poznałam wiele osób, miejsc czy uczuć. Zawsze jednak inaczej. Jednak każda zapisała się na kartach mojej historii.”
Nasza miłość była toksyczna. Obydwoje byliśmy w niej zatraceni, a teraz jedno z nas przerwało ją. Wyszedłem z tej relacji, ale teraz dziwnie się czuję bez trucizny twoich ust.
Czarne wspomnienia o uschniętych kwiatach na cmentarzach wkradają się do umysłu. Właśnie, dlaczego groby zostały tak zapomniane?
Trudno jest nie mieć tak wielu wspólnych zdjęć, kiedy Wasi rodzice znają się od dzieciństwa, a Wasze domy dzieli zaledwie kilka kroków…
Usiądź wygodnie i przypomnij sobie kilka utworów w tym nostalgicznym głosowaniu!
xbrvcx