Kwiat ten urósł w mej dłoni Nabawił mnie bólu w skroni Ciekawe jak, po co i dlaczego
I gdy wtedy Stanąłeś przede mną Całkiem nagi Bezsilny Postanowiłam Już nigdy Cię nie skrzywdzić
Mama ostrzegała, by nie kochać chłopców, którzy nie poświęcają mi wystarczająco dużo uwagi, bym ja czuła się kochana. Ale patrzyłeś na mnie tak łagodnie, tak ujmująco, że nie mogłam Cię zostawić.
Po prostu zadzwoń do niej lub do niego, jeżeli tęsknisz. Powiedz, jak bardzo ci jego lub jej brakuje. Powiedz, że kochasz.
I on tu zawsze mówił mi „mała” Chciałam być duża, nie rozumiałam Szpilki nosiłam, by być wyższa Chciałam być dorosłości bliższa
Tańczy razem z tobą w deszczu? Jej nie okłamujesz, nie zdradzasz, nie ranisz? Mam to wszystko w dupie!
Zastanawiałeś się, do której postaci Disneya pasujesz? Zapraszam!
Nigdy nie miałam głosu Więc teraz zaczęłam krzyczeć Nie chcę więcej bólu Nie chcę więcej milczeć
Zawsze będziesz W mojej głowie chaosem I to, że odszedłeś Było dla mnie wielkim ciosem
Chciałabym, żeby wróciła Żeby świat na nowo odmieniła Jak wiosna całe życie okwieciła Ale moje uczucia zraniła
Opowiem pani trochę O ludziach i o rodzinie Z czego ci pierwsi ciągle ranią A ci drudzy to debile
Wszystkie okruchy zbieram Przegrałam, jak mniemam Moja flaga faluje pokonana Moja nadzieja leży skonana
Przyszła wtedy do mnie zapłakana, obiecując, że się ze mną zestarzeje. Zastanawiam się, czy gdybym był lepszym facetem, to tej nocy nie dałbym jej odejść, nie dałbym być jej samej.
Ucieczka